Naćpany motocyklista bez uprawnień uciekał policji pod prąd

Ciężko było zmieścić wszystkie przewinienia 41–latka z Torunia w tytule. Zapomnieliśmy do kompletu dodać, że motocykl miał fałszywe tablice rejestracyjne.
Zrzut ekranu 2022-08-17 o 14.34.00.png

Motocyklista przekroczył prędkość o 52 km/h. Kiedy policjanci spróbowali zatrzymać mężczyznę, ten przyspieszył i odjechał. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg. Wtedy wjechał pod prąd, po czym po kilku kilometrach skręcił do lasu.



Tam funkcjonariusze mieli problem z pościgiem radiowozami, ale w akcji brał udział również jeden policyjny motocykl, który dogonił uciekiniera. Po zatrzymaniu okazało się, że 41–latek jest poszukiwany przez policję do odbycia kary 2 lat więzienia. Dodatkowo prowadził pod wpływem amfetaminy, nie miał uprawnień do jazdy motocyklem, a także na jednośladzie miał przyczepioną tablicę rejestracyjną z innego pojazdu.

Mężczyźnie grozi teraz nawet 5 lat pozbawienia wolności. Gdyby jeszcze uderzył funkcjonariusza, kara zapewne wzrosłaby dwukrotnie, ale za to w więzieniu zyskałby gigantyczny szacunek. W końcu lista przewinień byłaby na tyle długa, że mogłoby mu do wymieniania nie starczyć wyroku. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: youtube Środa 17.08.2022