Latające drzwi na torze

To się nazywa mieć szczęście w nieszczęściu
Mike Simpson


O wielkim szczęściu może mówić Mike Simpson kierowca rajdowy, którego cud uratował przed utratą zdrowia a może i życia. Zastanawiasz się pewnie co takiego mu się przytrafiło. Otóż rywalizując w pucharowym wyścigu Avon Tyres przeżył mrożące krew w żyłach zdarzenie. Jadąc 225 km/h w przednią szybę jego Ginetty G55 GT3 uderzyły z impetem drzwi, które oderwały się jednemu z jego wyścigowych rywali.

Na całe szczęście ucierpiała tylko przednia szyba samochodu i nikomu nic się nie stało.




Dodał(a): Ostatni mohikanin Środa 14.08.2013