Kultowy samochód Bonda powrócił. Aston Martin wskrzesił legendę

Aston Martin postanowił wznowić produkcję samochodu z 1964 roku. I to nie byle jakiego auta, tylko kultowego modelu DB5 znanego z filmu „Goldfinger”. Pierwszy egzemplarz właśnie opuścił fabrykę.
am1.jpg

Powrót do modeli sprzed lat to coraz silnej zaznaczający się trend w branży luksusowych samochodów. Nie zawsze jest on tak ekstremalny jak pomysł Bentleya, który postanowił wznowić produkcję samochodu z 1929 roku, ale każdorazowo zasługuje na uwagę.
Co ciekawe, zanim podjęto decyzję o wznowieniu produkcji, Aston Martin zapytał swoich stałych klientów, czy byliby zainteresowani zakupem. Liczba chętnych przerosła najśmielsze oczekiwania, ale słynąca z limitowanych serii marka zdecydowała się na wypuszczenie zaledwie 25 egzemplarzy.

CZYTAJ TAKŻE: PLAYMOUTH CUDA CONVERTIBLE NA SPRZEDAŻ. STAŁ 35 LAT W KONTENERZE

Jeden z nich jest wyposażony dokładnie tak, jak model w filmie – ma telefon, radar, a nawet atrapę wyrzutni rakiet z amunicją. Gadżeciarzy powinny zadowolić m.in. repliki karabinów maszynowych wysuwane spod reflektorów oraz system tworzenia zasłony dymnej. 



Wszystkie detale są oczywiście utrzymane w duchu epoki, jednak projektanci zadbali o to, żeby jazda samochodem – jak sami to określili – dawała „współczesne wrażenie”. W tym celu zainstalowano tarczowe hamulce, dodatkowe stablizatory i bezpośredni układ kierowniczy.

Sercem pojazdu jest 4-litrowy silnik V6. Moc 290 KM jest przenoszona przesz skrzynię biegów na tylne koła. Budowa jednego egzemplarza trwała 4500 godzin, a końcowy efekt wyceniono na 2,75 mln funtów, czyli ponad 13,6 mln złotych.





Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Aston Martin Środa 08.07.2020