Jak uciec z tonącego samochodu?

Chwila dzieli Cię od informacji, która sprawi, że w przyszłości możesz uratować życie. Swoje i innych pasażerów. To wiedza tak podstawowa, jak pierwsza pomoc. Niestety nie zwracamy uwagi na ten aspekt wypadków, bo zdarzają się w Polsce niezmiernie rzadko. Przeczytaj raz, zapamiętaj i podziel się z kimś, na czym życiu Ci zależy.
tonace-auto.jpg


TRZY KROKI

W Stanach Zjednoczonych, gdzie takich wypadków jest więcej, ludzie dzwonią na numer alarmowy po pomoc. Niestety zanim się dodzwonisz, może być już za późno. Dzięki tym trzem krokom uratujesz swoje życie (ratowanie życia innych przerobimy za chwilę):
1. Rozepnij pas
2. Otwórz okno
3. Uciekaj


Proste? Dziecinnie. Ale chodzi o to, by zrobić to poprawnie i wyrobić w sobie odruch.
1. Jak tylko auto zetknie się z wodą, rozepnij pas bezpieczeństwa. Ta sama zasada tyczy się, gdy auto staje w płomieniach. Jeśli nie możesz pocelować w przycisk zwalniający klamrę, odszukaj dłonią pas na klatce i zjedź po nim do mechanizmu zatrzaskowego.

2. Gdy jedną ręką rozpinasz pas, drugą powinieneś otwierać okno. Jeśli jest to jeszcze korba, machaj ile sił, jeśli automatyczne – wciskaj przycisk. Elektryka powinna działać jeszcze około 10 minut po zalaniu. Jeżeli nie reaguje, szukaj twardego obiektu, którym wybijesz okno. Nie próbuj usunąć przedniej szyby, nawet kopiąc w nią. To trik działający w Hollywood. Warto mieć w schowku śrubokręt, którego rękojeścią lub trzonkiem skruszysz szkło. Wtedy musisz również wyrobić odruch sięgania po niego. Przyda się również na co dzień. Alternatywą jest użycie zagłówka – wyciągasz go całkowicie i uderzasz w szybę metalowymi prętami.
Pod żadnym pozorem nie siłuj się z otwieraniem drzwi, gdy auto jest zalewane. Stracisz czas i energię, a napór wody i tak Ci to uniemożliwi.

3. Uciekaj jak najszybciej. Nie czekaj do zalania auta, tak samo nie czekaj aż auto z zamkniętymi oknami zanurzy się całkowicie. Liczy się każda sekunda. Ewakuacja powinna zająć poniżej minuty. Później sytuacja się komplikuje. Jeżeli nie zdążysz przed całkowitym zanurzeniem, masz jeszcze szansę. O tym poniżej

PODRÓŻOWANIE Z DZIEĆMI
Jeżeli podróżujesz z dziećmi, procedura wygląda następująco:
1. Rozepnij pas
2. Opuść okno po swojej stronie
3. Rozepnij pas starszego dziecka, wypchnij je przez okno, później zrób to samo z młodszym.
4. Samodzielnie opuść auto


CAŁKOWITE ZALANIE

To wersja dla osób o stalowych nerwach. Jeżeli nie zdążysz zareagować i auto będzie znajdować się całkowicie poniżej linii wody, poczekaj aż wnętrze będzie całkowicie zalane (czy to przez otwarte okno, czy przez szczeliny w konstrukcji). Gdy to się stanie, otwórz drzwi. Woda nie będzie już stawiać takiego oporu, jak podczas wlewania się do środka, ciśnienie wewnątrz i na zewnątrz wyrówna się.
1. Poczekaj do zalania – trzymaj w międzyczasie rękę na klamce drzwi, a głowę wysoko, by móc zaczerpnąć ostatni wdech przed ucieczką.
2. Pchnij mocno drzwi – łatwo nie będzie, bo w wodzie wszystkie ruchy trafiają na większy opór, ale jest to do zrobienia. Możesz się zaprzeć o fotel albo kokpit.
3. Podążaj za bąbelkami – będąc w szoku pod wodą możesz stracić orientację. Obserwuj wtedy kierunek ulatywania pęcherzyków powietrza i płyń w ich stronę. Jeśli nawet w stresie nie otworzysz oczu, spróbuj wyczuć ich mrowienie na ciele.

Może w tym okresie nie jeździsz zbyt często nad jezioro, ale pamiętaj, że czasem przejeżdżasz przez most lub w okolicy akwenu i nigdy nie wiesz, czy auto swoim stanem technicznym lub inny kierowca nie zmusi Cię do wodowania. W mieście z kolei może zagrażać Ci powódź.

Rozepnij, otwórz, uciekaj. A przede wszystkim podziel się tym z kimś, na kim Ci zależy.




Dodał(a): Paweł Jaśkowski Wtorek 13.12.2016