HUD w Golfie
Technologia wywodząca się z myśliwców teraz jest dostępna dla każdego. Wyświetlacz przezierny wyświetlający informacje na szybie samochodu przestaje być domeną marek luksusowych. Możesz go mieć w Golfie III.
Każdy zna jakiegoś właściciela auta, który zapakował do niego sprzęt grający warty więcej niż sam wóz. Podobnie może być z tym gadżetem. Producent, firma Navdy, wycenia go na 3200 złotych – co otrzymujemy w zamian za tę kwotę?
Cholerny wyświetlacz przeziernikowy taki jak w cholernym myśliwcu! Jeśli to cię nie jara, to nie wiem, co z tobą jest nie tak. Może spróbuję wyjaśnić, o co chodzi. Obraz jest wyświetlany przed kierowcą. Nie musisz odrywać wzroku od drogi, żeby zerknąć na komputer pokładowy.
Co potrafi gadżet od Navdy? Po pierwsze łączy się z twoim smartfonem i wyświetla mapy Google. Tam gdzie nie ma zasięgu sieci komórkowej, korzysta z wbudowanych map. Obsługuje większość aplikacji muzycznych typu Spotify, Apple Music i Pandora. Głośno odczytuje przychodzące wiadomości i pozwolą na nie odpowiedzieć za pomocą Siri lub asystenta Google.
Najbardziej spektakularną opcją jest możliwość odbierania bądź odrzucania rozmów za pomocą machnięcia ręka. Czujniki zamontowane w urządzeniu śledzą ruchy dłoni i gest z prawej do lewej odbiera rozmowę, w przeciwną stronę odrzuca ją – w końcu robisz coś jak Jedi!
Ponadto HUD wyświetla aktualna prędkość, spalanie, obowiązujące ograniczenie prędkości, kompas oraz integruje się z aplikacjami zarządzającymi twoim czasem. Potrzebną w danej chwili informację wybiera się za pomocą kółka montowanego do kierownicy, które działa jak to znane z iPoda.
Po co to wszystko? Odpowiedź jest prosta. Dla bezpieczeństwa. Wszystkie informacje masz przed oczami. Nie sięgasz po telefon podczas jazdy, ponieważ to co się dzieje w komórce, jest wyświetlane na przedniej szybie, więc nie odrywasz oczu od drogi. Może wyświetlacz od Navdy uderza lekko po kieszeni, ale mniej niż BMW 528i xDrive z podobnym systemem na pokładzie.
