Heuliez Intruder – samochód na każdą okazję

Kabriolet czy terenówka? Ktoś najwyraźniej nie mógł zdecydować się na jedną z opcji i tak powstał Heuliez Intruder. Samochód wyszedł w liczbie zaledwie trzech egzemplarzy, a jeden z nich przeszedł gruntowny remont. Trzeba przyznać, że pomimo dziwacznego wyglądu jest w nim coś intrygującego.
heuliez-intruder-concept-for-sale (3).jpg
Gdyby samochody mogły rozmnażać się jak ludzie, Heuliez Intruder z pewnością byłby dzieckiem Mercedesa SLK i auta tego samego producenta klasy G. Po pierwsze ma on w pełni metalowy składany dach, a po drugie wysokie terenowe zawieszenie. Ten samochodzik przełamuje stereotyp, że kabriolety sprawdzają się tylko na szosach.

Dzięki takiemu nietypowemu rozwiązaniu Intruder zmienia się z off-roadowego coupe w terenowego roadstera w zaledwie 30 sekund. Czyli w czasie potrzebnym na schowanie dachu.

Mimo że auto wygląda, jakby za jego powstanie była odpowiedzialna marka z trójramienną gwiazdą, w rzeczywistości ma ono z nią tyle wspólnego, że zostało oparte na poprzedniej generacji klasy G. Jednak jego kształty zdradzają inspirację Mercem SLK z lat 90.



G-Klasa oznacza w tym przypadku tyle, że pod maską tego kompaktowego SUV-a w kabrio kryje się sześciocylindrowy silnik o pojemności 3,2 litra. Posiada on czterobiegową automatyczną skrzynię biegów i napęd na wszystkie koła.

Heuliez, czyli firma odpowiedzialna za stworzenie tego nietypowego samochodu, zaczynała jako konstruktor nadwozi. Jednak z czasem przerzuciła się z osobówek na produkcję autokarów. Na szczęście zdążyli wyprodukować trzy egzemplarze Intrudera, a jeden z nich przeszedł gruntowny remont za kwotę 280 000 euro (ok. 1,25 mln zł).

Zastanawiasz się nad wypadem w plener, ale nie wiesz, co będzie lepsze – morze, jezioro czy góry? Z tym autem nie miałbyś takich dylematów, bo zajmując miejsce za jego kierownicą, możesz dotrzeć niemal wszędzie. A taka okazja właśnie się pojawiła, bo auto zostało wystawione na sprzedaż. Jednak jest ono tak rzadkim okazem, że po informację o cenie trzeba zgłaszać się do sprzedającego.

Zobacz galerię: 


Dodał(a): CKM.pl / fot. Heuliez Piątek 17.07.2020