Dzieciak kładł na torach metalowe przedmioty do rozjechania. Wykoleiło to pociąg
Ten, kto nigdy nie kładł monety na torach, żeby przejechał ją pociąg, niech pierwszy rzuci kamień. Taką zabawą 11-latek doprowadził do wykolejenia składu. Jednak zamiast kilku groszy użył czegoś większego.

Sprawdź: 13–latka potrącona przez pociąg. Zagapiła się w telefon
Okazuje się, że za incydent jest odpowiedzialny 11-latek, który był niewiele wyższy od długości podłożonego przedmiotu. W pociągu znajdowało się ponad 80 osób, jednak żadnemu z podróżnych nic się nie stało. Obrażeń doznał jedynie maszynista, który został ranny w nogę przez odłamki szkła z rozbitych drzwi.
Do takich ustaleń doszli policjanci, którzy przybyli na miejsce wypadku. Wspólnie z funkcjonariuszami straży pożarnej pomogli turystom wydostać się z pociągu. Natomiast operator maszyny został przewieziony do szpitala.
Sprawdź: Matka Boska Kolejowa. Pasażerki w pociągu urządziły ołtarzyk z figurką
Sprawdź: Matka Boska Kolejowa. Pasażerki w pociągu urządziły ołtarzyk z figurką
Policjanci w toku śledztwa ustalili, że sprawcą incydentu jest 11-letni chłopiec. Zebrane dowody wskazują, że dzieciak bawił się przy torach i to on umieścił na nich metalowy przedmiot. Ze względu na jego wiek, zajmie się nim sąd rodzinny.
Natomiast jego rodzice powinni zadbać o to, żeby dzieciak dostał pod choinkę kolejkę elektryczną z lokomotywą. Z drugiej strony za takie zachowanie prędzej znajdzie pod drzewkiem tylko węgiel.