Dron w drogówce

Drony dostarczają zakupy, pizzę, ale też szpiegują i strzelają z broni palnej. My najchętniej używamy ich do podglądania sąsiadek. Natomiast policja w Rosji używa ich do podglądania kierowców.
dron-w-policji.jpg

Funkcjonariusze rozkładają się z radarem za zakrętem, na którym często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Kierowcy na tym wirażu wyprzedzają, nie widząc co jest za łukiem i stwarzają tym samym zagrożenie. Na jezdni wymalowane są w tym miejscu linie ciągłe, więc wyprzedzać nie wolno. Jednak Rosjanie mają to oznaczenie za nic. Bo przecież Rosja to stan umysłu...

Na zakręcie nie ma kamer, a zatrzymywanie tam kierowców jest niebezpieczne. Funkcjonariusze zaprzęgli więc do pracy technologię, którą wysyłają kilkadziesiąt metrów dalej, by służyła im za przedłużenie ich wzroku.

A może - skoro odebrano uprawnienia polskiej straży miejskiej do posługiwania się fotoradarami – funkcjonariusze chwycą teraz za drony i będą wystawiali mandaty za tego typu wykroczenia?







Dodał(a): Jan Rzeźnik Środa 29.07.2015