Drift Masters w Nadarzynie za nami!

5. i 6. Runda Drift Masters GP w podwarszawskim Nadarzynie, przejdzie do historii driftu. Takich pojedynków, tylu agresywnych ataków i pressingu jeszcze dotąd nie było. W sobotnim finale Piotr Więcek z BUDMAT Auto Drift Team pokonał Adama Zalewskiego z Redux Team, a podium na III pozycji uzupełnił teamowy kolega Piotra, Dawid Karkosik. W niedzielę wyniki 6. rundy rozstrzygnęli między sobą Dawid Karkosik (I), Paweł Borkowski (II) oraz James Deane (III). Atmosferę przez cały weekend poza driftingowym show na torze, podgrzewało także gorące słońce i muzyczne popisy DJ Adamusa, C-boola oraz Mad Mike’a.
dmgp-nadarzyn.jpg

Część sportowa zawodów rozpoczęła się już w piątek. Trudny, techniczny tor konstruowany we współpracy z Jamesem Deanem (Mistrzem Europy Drift Allstars) wzbudzał ogromne emocje wśród zawodników już od chwili jego publikacji. Nie dziwi więc fakt, że kierowcy chcieli jak najszybciej rozpocząć wjeżdżanie się w trasę, która naprawdę wymagała precyzji i doświadczenia. W środowisku drifterów mówi się, że drift to sport jednego błędu i taki błąd na trasie w Nadarzynie, nie raz był decydujący.

Sobotnie kwalifikacje szybko wyłoniły najlepszą szesnastkę ze startujących w zawodach 32 kierowców. Pierwszy był Piotrek Więcek, który po trzech próbach uzyskał najwyższą średnią, a za nim uplasował się Marcin „Steve” Carzasty oraz Dawid Karkosik.

Sobotnią rundę kierowcy rozpoczęli po zmroku i jako pierwsza wystartowała para Więcek - Szefer. Michał Szefer debiutował tego dnia w lidze Drift Masters GP. W parze z Więckiem, Szefer miał problemy z dogonieniem rywala. Słabsza moc w jego aucie nie pozwoliła na równą walkę. Ogromnym niedosytem dla widzów był na pewno drugi pojedynek w sobotnim TOP 16. Z powodu awarii samochodu nie mógł pojechać Marcin Carzasty, który z drugim wynikiem po kwalifikacjach i doskonałą formą musiał pożegnać się z zawodami.

Wielki powrót do Drift Masters GP, zaliczył natomiast zawodnik z trzeciej pary tego wieczoru. Bartek Stolarski, który zakwalifikował się z dziewiątym wynikiem, to legenda polskiego driftu. Bartek jechał swoją parę z Pawłem Groszem z Drift Patriot, który popełnił sporo błędów, odprostował i musiał uznać wyższość znacznie bardziej doświadczonego kolegi. Emocji nie zabrakło także w pojedynku Pawła Borkowskiego i Adama „Rubika” Zalewskiego. Zawodnik z Ciechanowa w TOP 16 zmuszony był wystartować autem zastępczym, co na pewno miało wpływ na jego jazdę. Rubik tymczasem jechał po swoje i awansował do kolejnej rundy. Zabrakło w niej także Maćka Jarkiewicza, który nie dał rady doskonale dysponowanemu w tym sezonie Dawidowi Karkosikowi. Duży błąd popełnił też Grzesiek Hypki z Drift Warriors. Grzegorz przy dużej prędkości w pogoni za Krzyśkiem Romanowskim, znalazł się o tych kilka centymetrów za blisko. Nie zdążył opanować swojej „Balbiny” (BMW E30) i uderzył w „Romana”. Ten przeszedł dalej, ale z powodu awarii auta musiał wycofać się z zawodów.



Najbardziej wyczekiwanym pojedynkiem w TOP 8 była rywalizacja Bartosza Stolarskiego z Piotrem Więckiem. Z tego pojedynku zwycięsko wyszedł Więcek. Na jednej z ostatnich przekładek Stolarski nie opanował auta i uderzył żółtego „Skya”, co ostatecznie pozbawiło go szans na awans. W TOP 4 mogliśmy oglądać starcie Deane’a z Więckiem – najlepszą parę tego wieczoru. James Deane w drodze do tego pojedynku, najpierw wyeliminował Marcina Mospinka, który zaliczając potężny wypadek podczas treningów, w zawodach musiał wystartować autem zapasowym, co z pewnością miało wpływ na jakość jego driftu. Deane również nie miał łatwo w tym starciu, bo jechał pożyczonym z BUDMAT Auto Drift Team autem treningowym z kierownicą nie po swojej wyuczonej stronie. Wystarczyło mu jednak techniki i doświadczenia, aby dojechać do TOP 4 i tu zmierzyć się z Więckiem. To właśnie ta para, tego wieczoru dała najlepszy pokaz driftu. Zawodnicy wklejeni w siebie od początku do końca trasy, idealnie w zonach, blisko na grubość lakieru, z pięknymi kątami i prędkością podkręcaną przez ciągłe napady goniącego, dali jedyne w swoim rodzaju show. Lepszy w tym starciu był jednak Więcek i to on stanął na linii startu w finale „A”, gdzie czekał na niego Adam Zalewski. Adam pokonawszy w TOP 16 Borkowskiego, dalej w drodze do finału poradził sobie z Piotrkiem Trojankiem, potem Dawidem Karkosikiem i dopiero w finale uległ Więckowi. Trzeci na podium tego wieczoru znalazł się Dawid Karkosik.

Czasu na świętowanie nie było zbyt dużo, ponieważ niedzielne kwalifikacje zaczęły się o poranku. Ich zwycięzcą został Krzysiek Romanowski, drugie miejsce zajął James Deane, zaś trzecie Piotr Więcek.

Pierwszym pojedynkiem tego dnia była walka pomiędzy zwycięzcą kwalifikacji, a Jakubem Stępniem. Zdecydowanym faworytem był popularny „Roman” jednak goniąc kierowcę szarego Nissana odprostował swój samochód i zakończył rywalizację już w TOP 16. Następnie na tor wyjechali Sebastian Matuszewski i Paweł Borkowski. Dwaj młodzi drifterzy stoczyli bardzo wyrównany pojedynek. Przewaga punktowa z pierwszego przejazdu dała awans do TOP 8 Pawłowi Borkowskiemu. W TOP 16 walczyli także Kuba Jakubowski i Roman Kolesar. Słowak od razu mocno uciekł swojemu rywalowi, jednak pod koniec przejazdu uderzył w bandę, co przekreśliło jego szansę na awans do TOP 8.

W TOP 16 kibice podziwiali również pojedynki pomiędzy Pawłem Groszem, a Grzegorzem Hypkim z awansem kierowcy z Drift Warriors, Dawidem Karkosikiem oraz Robertem Podlesiem ze zwycięstwem kierowcy różowej „Landryny” oraz rywalizację Bartosza Stolarskiego z Adamem Zalewskim. 16-letni Rubik musiał uznać wyższość swojego bardziej doświadczonego rywala, podobnie jak Michał Szefer, którego wyeliminował James Deane.

TOP 8 zaczęło się od zwycięstwa Pawła Borkowskiego nad Jakubem Stępniem. Potem kibice zobaczyli na starcie Jamesa Deane’a i Kubę Jakubowskiego. Z tej pracy zwycięsko wyszedł Irlandczyk i awansował do TOP 4. Później na szczeblu TOP 8 walczyli Dawid Karkosik i Grzegorz Hypki. Pojedynek wygrał reprezentant BUDMAT Auto Drift Team, a o wejście do TOP 4 walczyli też Piotr Więcek i Bartosz Stolarski. Po zaciętym pojedynku sędziowie uznali, że lepszy był Więcek.

W niedzielę los po raz kolejny skojarzył Piotra Więcka i Jamesa Deane’a. Tym razem również było zawzięcie, ale po agresywnych atakach z obu stron, lepiej oceniono Irlandczyka. W drugim pojedynku o finał spotkali się Dawid Karkosik i Paweł Borkowski, który odpadł i musiał zadowolić się walką o III miejsce. Tu po wielu emocjonujących atakach Borkowski wygrał pojedynek z Więckiem. W finale zmierzyli się Dawid Karkosik i James Deane. To była kolejna ostra rywalizacja, bliskie dojazdy i kontakty obu zawodników w zonach. Ostatecznie lepszy w ocenie sędziów był Dawid Karkosik i to on wygrał 6. rundę DMGP.   

Podczas weekendu w Nadarzynie, po raz pierwszy w historii ligi, udział w Drift Masters Grand Prix wzięła drifterka. Karolina Pilarczyk, znana jako Polish Drift Girl co prawda ani w sobotę, ani w niedzielę nie przebrnęła przez kwalifikacje, ale jak na pierwszy start w zawodach DMGP, pokazała się z dobrej strony.




Dodał(a): Paweł Jaśkowski Wtorek 21.06.2016