Cóż to za motocykl!

Ten motocykl wygląda jakby chwilę temu wyjechał z jaskini Batmana. Tymczasem jest to futurystyczny koncept, stworzony dla… BMW.
bmw-titan-motorcycle-concept-01.jpg

Niski, opływowy, ostry, technicznie zaawansowany i nieprzypominający żadnej ziemskiej maszyny – taki właśnie jest najnowszy koncept stworzony przez tureckiego projektanta Mehmeta Erdema specjalnie dla BMW. Motocykl nazywa się Titan (bardzo adekwatnie) i został zaprojektowany tylko w jednym celu: by pokonywać kolejne bariery prędkości.

Przy tworzeniu tego drapieżnika szos Erdem inspirował się wyglądem innego drapieżnika, z tym że morskiego – rekina. I patrząc na Titana faktycznie można dostrzec jego podobieństwo z zębatymi mordercami z oceanów. Tylne, wystające koło ma imitować ogon, boki przypominają płetwy, boczne wydechy – skrzela, a zaostrzony przód – rekini pysk.


I tak jak te podwodne drapieżniki pożerają mniejsze ryby, tak Titan będzie z gigantyczną prędkością pożerać asfalt i wszystkich chojraków, których spotkacie na światłach.

Taki a nie inny kształt ma służyć jednak nie tylko względom estetycznym, ale i praktycznym. Całkowicie osłonięty silnik i przednie koło to zabieg, mający na celu zminimalizowanie  drgań przy dużych prędkościach. Poza tym „jeździec” może kontrolować status różnych parametrów motocyklu z perspektywy deski rozdzielczej.

Niestety jednak są też złe wieści. BMW Titan to tylko koncept i na razie jest mało prawdopodobne, by w najbliższym czasie trafił do masowej produkcji. Prędzej pewnie zobaczymy go w najnowszej części Batmana niż obok siebie na światłach. A wielka szkoda.




Dodał(a): Jakub Rusak/ fot. Mehmet Erdem Wtorek 26.07.2016