Aston szyty na miarę

Przed Wami Aston Martin Vantage GT12 Roadster, jakiego nie było nigdy wcześniej, ani jakiego nie będzie już nigdy później. Ponieważ to właśnie ten model, został wykonany na jednorazowe zamówienie anonimowego klienta.
aston-martin-vantage-gt12-roadster.jpg

Każdy dżentelmen w swoim życiu powinien zaopatrzyć się w garnitur szyty na miarę. Jeśli jednak facet posiada na tyle dużo kasy, że nie chodzi w innych garniakach, jak tylko od krawca, to jasne jest, że apetyt wzrośnie w miarę jedzenia i zrodzi się w tym mężczyźnie chęć posiadania czegoś równie dopasowanego do siebie, ale na większą skalę.

I prawdopodobnie właśnie to kierowało pewnym anonimowym klientem, który poprosił markę Aston Martin, aby poszerzyła limitowaną edycję Vantage GT12 o jeszcze jeden dodatkowy egzemplarz, zaprojektowany na jego specjalne zamówienie.

Z jakichś względów to, na czym najbardziej zależało owemu tajemniczemu bogaczowi, to potężny i dobrze słyszalny ryk silnika, zrywający kuse spódniczki ze zgrabnych tyłków modelek. To było główne życzenie i podstawowy priorytet podczas projektowania tego Astona. A jak brzmi? Możecie to sami ocenić.



Co jednak oczywiste, podkręcenie brzmienia silnika nie było jedyną zmianą. GT12 zyskał bowiem bardziej agresywną stylistykę i kilka kosmetycznych zmian, by uczynić auto jeszcze bardziej unikalnym. Dzięki temu wygląda groźnie, masywnie i muskularnie, a srebrny lakier i czarne felgi, progi oraz wstawki na masce, tylko to wrażenie potęgują. Dodatkowo karoseria wykonana jest w całości z włókna węglowego, ponieważ był to jedyny sposób na uzyskanie właściwego poziomu jej jasności.

Cena tego szytego na miarę Astona nie jest znana, jednak te mniej unikatowe wersje GT12-stek, to wydatek rzędu 1,3 mln złotych. My jednak prawdopodobnie nigdy nie doczekamy się żadnej, tym bardziej projektowanej na życzenie, wersji Astona, więc pozostaje nam jedynie pozachwycać się jego sylwetką i pomarzyć o tym, jak fajnie by się go prowadziło. 





Dodał(a): Jakub Rusak Niedziela 26.06.2016