Aston Martin Valkyrie - 1160 koni wyjechało na ulicę

Aston Martin Valkyrie to wspólny projekt brytyjskiej legendy motoryzacji i ekipy Red Bull Team. Jego twórcy sprawdzają teraz jeździć po publicznych drogach.

aston-martin-valkyrie-03-f4c03fe,0,750,0,0.jpg


Choć w założeniu auto było budowane do jazdy na torze, to właśnie wyjechało na drogi. Jego twórcy chcą sprawdzić, czy pierwszy supersamochód skonstruowany przez Astona Martina nadaje się do „zwykłej” jazdy.

Pod maską ukryto silnik V12 o pojemności 6,5-litra generujący moc 1000 KM przy 10 500 obrotach. Wspomagający układ hybrudowy sprawia, że do stajni wprowadzane są kolejne rumaki, których ostateczna liczba zamyka się na poziomie 1160 KM. Moment obrotowy to 900 Nm.

CZYTAJ TAKŻE: ASTON MARTIN V12 SPEEDSTAR - KWINTESENCJA KABRIOLETU

Producent uczciwie informuje, że po pokonaniu 100 tys. km silnik nadaje się do remontu. Biorąc pod uwagę, że „drogowa wersja” Valkyrii ma kosztować w przeliczeniu ok. 15 mln złotych, to nie należy się spodziewać, żeby naprawa jednostki była jakimś szczególnie kłopotliwym przedsięwzięciem.


Jak na Astona Martina przystało, z fabryki wyjedzie limitowana liczba egzemplarzy. Wszystkie 150 sztuk sprzedało się na pniu, a władze firmy zapowiedziały, że spokojnie mogłyby zebrać 900 zamówień. Co ciekawe, każdy nabywca tego cuda musi podpisać specjalną klauzulę zobowiązującą go, do poinformowania producenta o chęci zbycia samochodu. Celem takiego działania jest ograniczenie cenowej spekulacji i umożliwienie producentowi prawa pierwokupu. 


ZOBACZ GALERIĘ: MANSORY CABRERA


Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Aston Martin Czwartek 19.03.2020