1,68 mln zł w ogniu

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich nawet ogniska mają najdroższe! Aparaty przechodniów zarejestrowały płonące Lambo za 1 680 000 złotych. Z auta został jedynie bagażnik.
aventador-w-ogniu.jpg

fot.: youtube.com

Luksusowe auta płoną jak lasy podczas suszy. I może nie jest to ilość zatrważająca, ale ich wartość przewyższa kilkaset innych auto – pożarów. Niedawno w Delhi, w Indiach samozapłonowi uległo Lamborghini Gallardo, była też historia rozkapryszonego syna milionera – 20-latek podpalił swoje Ferrari 458, bo chciał nowszy model…

Jak podaje serwis Thenational.ae, tym razem zapłonął wart prawie 1,7 mln zł super samochód z Dubaju. Lamborghini Aventador zaczął płonąć od strony silnika. Wygląda jakby ogień zaczynał go trawić od rur wydechowych, jednak oficjalnych ustaleń jeszcze nie ma. I zapewne nie będzie, bo tak spektakularny widok robi wrażenie, gdy żółty cukierek płonie, przyczyna nikogo nie interesuje. Poza trzęsącymi portkami prawnikami koncernu z Sant'Agata.



Drzwi kierowcy są uniesione, więc zdążył uciec z wartego 1,7 mln zł ogniska. Po ugaszeniu w środku nie widać ofiar. Jednak całe auto uległo doszczętnemu spaleniu. No może poza bagażnikiem, co nie jest bez znaczenia. Niektórzy, jak Floyd Mayweather, wożą tam miliony dolarów w banknotach albo ekskluzywne walizki z ekskluzywną zawartością. Wygląda na przemyślany krok Lamborghini, bo komora wygląda na ognioodporną.





Dodał(a): Rich Giański / fot.: youtube.com Środa 09.09.2015