5G wjeżdża na polskie drogi
Sieć 5G powoli robi wokół siebie szum, jaki do tej pory udało się wywołać koronawirusowi. Rozwiązanie wkracza także do świata motoryzacji. W Polsce ma pojawić się w 2021 roku.
Producenci aut przekonują, że wprowadzenie takiego rozwiązania jest konieczne, bo zwiększy bezpieczeństwo na drodze, sprawność jazdy oraz oszczędność. Przede wszystkim prowadzenie samochodów, dzięki 5G ma być bardziej zautomatyzowane. Ostatecznie rozwój nowego standardu na doprowadzić do pełnej autonomizacji pojazdów.
SPRAWDŹ: Jest stanowisko UKE w sprawie szkodliwości 5G
SPRAWDŹ: Jest stanowisko UKE w sprawie szkodliwości 5G
Według raportu firmy ABI Research do 2030 roku na drogach całego globu ma poruszać się 41 mln aut działających na podstawie nowej sieci. Z kolei po 5 latach ta liczba ma się podwoić.
Kolejną zaletą ma być komunikacja między:
- innymi pojazdami,
- służbami ratowniczymi i drogowymi,
- producentem,
- otaczającymi znakami,
- innymi elementami infrastruktury drogowej.
Kierowca mógłby dzięki temu uzyskać informacje o zagrożeniach na drodze, ograniczeniach prędkości, czasie pozostałym do zmiany świateł na skrzyżowaniu. W przypadku korków komputer systemowy połączony z siecią 5G mógłby decydować o kolejności przejazdu uczestników ruchu.
SPRAWDŹ: YouTube walczy z fake newsami. Zbanuje treści o 5G
SPRAWDŹ: YouTube walczy z fake newsami. Zbanuje treści o 5G
Dodatkowym plusem jest to, że 5G ograniczając zatory na drodze może pozwolić zredukować zużycie paliwa w miastach nawet o jedną trzecią. Do takich wniosków doszli dostawcy sieci. Dla ekologii oznacza to ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Pierwsze modele aut wyposażone w moduł działający w sieci powinny trafić do polskich salonów już w 2021 roku – zapowiadają m.in. BMW i Ford.
Jednak żeby taka technologia mogła poprawnie funkcjonować, nie wystarczy wyposażyć w nią auta. Potrzebna jest także odpowiednia infrastruktura telekomunikacyjna. Maszty z nadajnikami musiałyby zostać rozstawione na drogach co kilkaset metrów, żeby działać poprawnie. A przeszkodą może okazać się ruch ANTY-5G, który konsekwentnie obala kolejne maszty.