Strzały po pościgu na krajowej 94
Niecodzienna „przepychanka” na auta miała miejsce na drodze krajowej 94. Prowadzący Toyotę blokował przejazd innemu kierowcy, a na koniec padły strzały.

Kierowca, który nagrał całe zdarzenie włączał się do ruchu i wcisnął się między dwa auta. Rozjuszony kierowca Toyoty Yaris, która znalazła się z tyłu, wyprzedził mężczyznę z kamerą na pokładzie i nie dawał się wyprzedzić zajeżdżając mu drogę. Filmowiec poboczem próbował wyprzedzić auto z reklamą będzińskiej firmy cateringowej, jednak bez skutku.
Gdy prawie się zrównali, z Toyoty Yaris padł strzał. A przynajmniej tak wygląda to na filmie. Po chwili krewki kierowca ponownie wystawił przez szybę przedmiot przypominający broń, a prowadzący auto z kamerą odpuścił wyprzedzanie.
Sprawą podobno zajęła się już sosnowiecka policja, która ma wezwać kierowców w celu złożenia wyjaśnień. Obaj mogą dostać mandaty. Agresor za niebezpieczną jazdę, „filmowiec” za wyprzedzanie poboczem.
Komentarze
Wszystkie komentarze (3)
Niezła spluwa zza szyby. Ta droga to Sosnowiec czy Będzin? http://www.wymianaszyb.pl/ Zgłoś naruszenie
Treść usunięta przez moderatora Zgłoś naruszenie
to wyglądało jak ratowanie się poboczem przed debilem a nie jego wyprzedzanie, 2 mandaty a konsekwencji żadnych z tego nie wyciągnięto - bo co im po karze pieniężnej Zgłoś naruszenie