Studio

Poniedziałek 16.05.2011, ckm

Abecadło pstrykanej

Chcesz mieć zdjęcia jak z żurnala? Chcesz, by znienawidziły Cię za to koleżanki? Zawsze chciałaś spróbować sił w fotomodelingu? Trzymaj się kilku zasad!

Abecadło pstrykanej

Selfshot
Jeśli już koniecznie chcesz się sama pstryknąć, zrób to z klasą. Ostatecznością są zdjęcia ` z ręki`. Jeśli nie masz samowyzwalacza lub robisz je komórką, to przytnij je odpowiednio żeby nie wyglądało na to, że pracujesz nad własnym ołtarzykiem. Prostym programem do obróbki zdjęć możesz nadać tłu mniejszej głębi ostrości, rozmyć je, wtedy bez chirurgicznego ostrza odetniesz sobie rękę.

Babcia klozetowa
Jeśli nie zamierzasz zostać gwiazdą stron wyłapujących śmieszne zdjęcia z Internetu, postaraj się o dobre tło. Zapamiętaj raz na zawsze, że muszla klozetowa nie wychodzi dobrze na zdjęciach, które nie są reklamą sedesów! Lustro z zaciekami, brudne pranie, porozrzucane kosmetyki nie są dobrymi gadżetami do zdjęć.
`Dziubek` perfekcyjnie robiła kiedyś Marylin Monroe, ale od tamtej pory trochę się to przejadło, więc daruj sobie. Chyba że nazywają Cię Angeliną Jolie, to można to wyeksponować.
Jeśli Ty masz być główną atrakcją zdjęcia, upewnij się, że za plecami nie ma żadnego mistrza drugiego planu: wykrzywiającego się brata, wściekłego ojca, czy psa zabawiającego się z pluszakiem.
Aha, jeszcze jedno! Jedyna rura, na której chciałby Cię widzieć facet, to ta pionowa. Odpuść sobie ogrywanie odkurzacza i innych przedmiotów, których nie reklamujesz.
Abecadło pstrykanej
Oddam ciało w dobre ręce
Najlepiej zrobisz, dając się uwiecznić komuś. Jeśli chcesz skorzystać z usług profesjonalisty, licz się z kosztami. Możesz ewentualnie rozejrzeć się za ofertami `pozowanie za zdjęcia`. Ty masz fajne fotki, fotograf trenuje produkując materiały do swojego portfolio.
Jeśli jesteś zbyt młoda i zbyt piękna żeby za to płacić, rozejrzyj się dookoła. Ceny lustrzanek cyfrowych lub nawet prostszych `małpek` są w zasięgu każdej polskiej rodziny ze średnim dochodem. Ktoś z Twoich znajomych na pewno już się zaopatrzył w taki sprzęt. Zważywszy też na ilość fotoblogów i innych portali, gdzie świecimy twarzą (i nie tylko), można śmiało stwierdzić, że fotografowie amatorzy poczynają sobie coraz lepiej. Na początek to wystarczy.

Pokaż, co tam masz

Jeśli nie znasz dobrze fotografa, zabierz ze sobą na sesję przyjaciółkę. Jednak całą przygodę powinnaś zacząć od krótkiego researchu. Sprawdź, czy ów specjalista ma stronę internetową, czy ktokolwiek o nim słyszał.
OK, jednak się zdecydowałaś, dobra decyzja!
Jeśli nie ustalicie inaczej, warto żebyś sama zaproponowała konwencję sesji i przygotowała rekwizyty do niej. Tym bardziej jeśli masz do czynienia z początkującym fotografem. Nie każdy z nich  ma odpowiednią dla modelek garderobę. Również nie każdy z nich potrafi Cię zretuszować offline – odpowiednio umalować. Poproś koleżankę żeby Cię stuningowała na twarzy. Jeśli już jesteś odpicowana, to do dzieła!
Gdy fotograf nie da Ci jasnych wskazówek, próbuj różnych póz, może podczas takiej `zabawy` trafi genialne ujęcie. Wykorzystuj swoje atuty, do obiektywu pokazuj najlepsze strony. Jeśli te `strony` mają być całkowicie nagie, pamiętaj o zdjęciu ubrań na długo przed zdjęciami – odciśnięta bielizna nada Twojemu ciału efekt `szyneczki babuni`, dopiero co rozsznurowanej.
W razie jakichkolwiek wątpliwości, czy zastrzeżeń, nie bój się pytać, rozmawiać z fotografem. Masz jedną pierś większą od drugiej? Żaden problem, Twój artysta odpowiednio skadruje zdjęcie i, niczym Bóg, wyrówna defekty jednym pstryknięciem.

Sonda

Czy byłaś już pstryknięta?


Fajrant

Po zakończonej sesji obejrzyj zdjęcia z ich autorem. Omówcie, co wyszło dobrze, a co można dopracować. Jeśli macie siły, czas i ochotę, możecie od razu poprawić niesatysfakcjonujące ujęcia. Możecie też zrobić to na kolejnym spotkaniu.

Od fotografa  dostaniesz surowe zdjęcia lub dopiero po ich retuszu (tak tak, mimo że wszyscy Ci powtarzają, że jesteś najśliczniejsza, niektóre rzeczy trzeba poprawić, to normalne nawet wśród tap madls).

Autopromocja

Trochę się nagimnastykowałaś, straciłaś czas i być może pieniądze, niech ktoś to doceni! Zapewne zechcesz zdjęcia zamieścić na portalach społecznościowych, blogach lub rozesłać znajomym. Pamiętaj, że jeśli publikujesz, nie wrzucaj kilku/nastu/dziesięciu prawie identycznych ujęć, chyba że zdjęcia seryjne mają jakąś pointę, inaczej będzie to nudne i spowszednieje odbiorcy. Zwracaj też uwagę gdzie publikujesz – portale mają różne grupy odbiorców.
Każdy portal ma też swoje regulaminy, nie wszędzie jesteś mile widziana jak Cię Pan Bóg stworzył. Dlatego sugerujemy zamieszczać efekty na www.ckm.pl i stąd ewentualnie linkować do innych miejsc.
Teraz zostaje tylko czekać na splendor i chwałę!