Seks

Poniedziałek 27.02.2017, Michał Czykierda

Polityk chce płacić za seks w pracy

Najpierw chcieli płacić za prostytutki. Teraz będą dawać pieniądze za branie przerwy w pracy na seks. Świat zmierza w dobrym kierunku i wspieramy każdą tego typu inicjatywę.

gl (2).jpg

Jeszcze nie tak dawno pisaliśmy, że politycy z pewnej partii opozycyjnej chcą sponsorować obywatelom prostytutki, a teraz jeden z radnych zaproponował, aby pracownicy mogli mieć płatne przerwy na seks.

Niestety to nie Polska, a Szwecja. Radny miasta Övertorneå Per-Erik Muskos złożył wniosek, aby ludzie mogli otrzymywać godzinną przerwę w ciągu dnia. Polityk stwierdził, że naukowo dowiedziono plusów psychologicznych i emocjonalnych płynących z seksu.

W swoim wniosku zaznacza, że miałoby to pomóc zlikwidować deficyt narodzin w jego mieście i zwiększyłoby populację. Dodatkowo w opinii polityka miałoby to zmniejszyć liczbę rozwodów.
gl.jpg
Wbrew pozorom pomysł ten nie byłoby tak trudno wprowadzić w życie. Szwedzi już mają zagwarantowaną wolną godzinę w czasie pracy, na wizytę na siłowni. Muskos proponuje jedynie, aby właściciele firm nakłaniali pracowników, żeby wykorzystywali ten czas na seks. Miałoby to dotyczyć zarówno osób będących w stałych związkach, jak i singli.

Sonda

Przerwę w pracy bierzesz na:

Polityk już wyraził swoje wątpliwości dotyczące tego, co ludzie robią na tych przerwach. Nie ma dowodów, że uczęszczają na siłownię. Mogą chodzić na spacery, bądź korzystać z ofert pań do towarzystwa.

Wierzy więc, że jego wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie. W swoim pomyśle widzi jedynie zalety.

Nam zresztą też ciężko doszukać się w nim wad. Stoimy murem za politykiem. Gdyby coś takiego miało miejsce w Polsce, dużo łatwiej by nam się pracowało. Chwilę poświęcilibyśmy na seks, a pozostałe 55 minut na inne przyjemności.