JerkShirt oznacza po polsku to, co zapisane jest w tytule tego artykułu. Twórcy zapowiadają, że dzięki niej będzie można oddawać się onanizmowi w każdym miejscu i w każdej sytuacji. I jak patrzymy na ten wynalazek, zastanawiamy się, dlaczego nikt wcześniej na to nie wpadł. Wierzymy, że myślałeś o tym wcześniej, ale wypuszczony z rękawa mop, owinięty szmatami  nie wygląda tak profesjonalnie jak ta „instalacja”.

Jak to się robi? Koszulę zakładasz jak każdą inną, ale jednej ręki nie wsuwasz do rękawa, bo tam zamontowana jest proteza. Sztuczna kończyna zgina się w łokciu, a także ma kilka odcieni „skóry” – jest więc bardzo realistyczna i naturalna. Oczywiście jeśli ktoś zechce się z Tobą przywitać, wyczuje pod ręką silikon i może Cię zdemaskować. Lepiej żebyś wtedy miał zapięty rozporek! Dlatego do znajomych na swoim open spacie machaj już z daleka albo zakotwicz protezę o kubek kawy.

Po zapięciu koszuli, pod szyję, obie jej poły skryją drugą, grzeszną rękę. Ta będzie swobodna i gotowa do akcji. W tym ciuchu zamontowano ciekawe rozwiązanie, które uchroni Cię też przed dekonspiracją, gdy już skończysz – od wewnątrz wszyty jest dodatkowy kawałek materiału, który chroni przed zachlapaniem. Jest on w tym miejscu pogrubiony i bardziej chłonny. Możesz oczywiście trzymać pod spodem chusteczki.



Koszula to patent, który twórcy chcą wkrótce wprowadzić do produkcji. A tak naprawdę to wkręt firmy, która zapewnia rozrywkę dzięki internetowym pokazom erotycznym „na kamerkach”. Ale nie zdziwilibyśmy się, gdyby te koszule weszły do produkcji seryjnej. Tylko proponowane rozwiązanie to propozycja dla osób praworęcznych. Chyba, że chodzi o urozmaicenie mańkutom masturbacji poprzez metodę „na obcego”.