Moto

Poniedziałek 07.12.2015, Jan Rzeźnik

Zrób porządek z synem

Pamiętasz, jak musiałeś ganiać z kosiarką albo z grabiami i dostałeś za to najwyżej na oranżadę? Teraz technologia poszła do przodu, ale najważniejsze, że i kreatywność rodziców nadąża za nowymi możliwościami.

samochodzik-dmuchawa.jpg
Kiedyś, gdy trzeba było pomóc w domowych obowiązkach, nie było internetu czy konsoli, byś mógł zanurzyć się w świat cyfrowej rozrywki. Było najwyżej Atari, które i tak wczytywało grę pół dnia, a jeśli rodzic się wkurzył, to wystarczyło uderzyć pięścią w blat, na którym stał magnetofon i trzeba było wgrywać od nowa. Nie miałeś wyjścia – musiałeś współpracować. Teraz dzieciaki za próbę wyegzekwowania nieodpłatnej pomocy mogłyby podać swoich rodzicieli do sądu. I pewnie by wygrały. Tym bardziej w Stanach Zjednoczonych.

Jednak pomysłowy ojciec z tego wideo ma szczęście, że jego dzieciak jeszcze nie jest świadomy swoich praw i obowiązków, ale za parę lat może upomnieć się o swoje. I to z odsetkami. Ale chyba wszystko przemyślał, bo chłopak w samochodziku na akumulator, połączonym z dmuchawą do liści nie wydaje się być przygnębiony pomaganiem. Tato odpowiednio dziecko zabezpieczył, zakładając ochronne słuchawki, a moc akumulatora nie jest oszałamiająca, więc rodzice nie muszą się też martwić o mandaty za przekroczenie prędkości.