Moto

Piątek 05.09.2014, fisci

Quant: sportowa e-limuzyna

W pełni elektryczna limuzyna sportowa o mocy 912 koni mechanicznych pochodzącej z 4 silników elektrycznych rozpędzi się do 380 km/h! Właśnie wyjechała na testy na drogi publiczne.

QUANT-e-Sportlimousine_fron.jpg
Firma Nano Flowcell z Liechtensteinu zaadaptowała technologię programu kosmicznego NASA z 1976 roku do obecnych potrzeb i stworzyła silnik napędzany wodą morską. To wielkie uproszczenie marketingowe stosowane przez inżynierów projektu, bo chodzi o odpowiedni przepływ elektrolitów. Nie zgłębiając się w chemiczne i fizyczne procesy zachodzące w potężnych akumulatorach, warto zapamiętać, że ich dzieło – Quant – będzie w pełni elektryczną sportową limuzyną.

Quant wyposażony w cztery silniki, po jednym na każde koło, pierwszą „setkę” osiągnie w 2,8 sekundy. A to dzięki olbrzymiej mocy 912 koni mechanicznych. Akumulatory nanoFlowcell są podobno pięciokrotnie bardziej wytrzymałe niż baterie litowo-jonowe. Na pełnym naładowaniu dadzą zasięg 600 kilometrów. E-bolid ma być przy tym ultra ekologiczny, bo ma zerową emisję spalin.


Nadwozie to monokok z włókna węglowego. Najbardziej charakterystyczne dla Quanta są jego drzwi typu gull-wing. Uchylają się do góry, by wpuścić zarówno osoby siedzące z przodu, jak i z tyłu – pojazd ma cztery miejsca. Dla wygody zlikwidowano środkowy słupek. Dziwne, gdyby tego nie zrobiono w aucie, które nazywane jest limuzyną i pasażerowie zmuszeni by byli obijać się wciskając na tylna kanapę.

Nie podano jeszcze konkretnej daty premiery ani ceny Quanta. Wiadomo jednak, że uzyskał wszelkie potrzebne atesty, by mógł być testowany na drogach publicznych.

Zastosowana technologia ma być ekologiczna i ekonomiczna zarazem. Jednak obawiamy się ceny e-limuzyny, bo może się okazać, że będzie osiągalna dla osób, które stać na auta spalające i 30 litrów na 100 kilometrów. Nasuwa się też inna zagwozdka – czy woda morska zostanie opodatkowana?



belka-autostuff_2.jpg