Moto

Poniedziałek 27.05.2013, Ostatni Mohikanin

Najnowsza S-klasa

Mówią, że bez gwiazdy nie ma jazdy. Jak jest naprawdę?

Mercedes S klasa
Humor dla elit

Skoro masz 100 tysięcy dolarów do wydania to pewnie oczekujesz czegoś extra. Czegoś, czego pozazdroszczą ci nie tylko koledzy, ale także i wszyscy ci, którzy to zobaczą. Pal tam licho zazdrość innych, ważne żebyś miał auto, które będzie … samo jechało. Z dokładnie takiego samego założenia wyszli konstruktorzy Mercedesa, których nowa S klasa w niektórych sytuacjach kierowcy nie potrzebuje.

W najnowszej „esce” zastosowano wirtualnego szofera, komputer, który przypomina automatycznego pilota z najnowszych samolotów. Co prawda nie lata, ale ma wiele funkcji, które z pewnością umilą ci życie. Auto nie tylko samo zaparkuje ale i samo pojedzie. Co prawda tylko w korkach, ale dobre i to! Oprócz tego auto wyposażone jest w czujniki, które wykrywać będą osoby a także i zwierzęta, mogące wbiec pod koła. Limuzyna wyłapuje także wszelkie dziury i przeszkody na drodze automatycznie dostosowując do nich zawieszenie.


Najnowsza flagowa limuzyna Mercedesa napędzana będzie czterema rodzajami silników w tym dwoma hybrydami. W eleganckiej limuzynie zrezygnowano z żarówek zastępując je 400 diodami LED.