Moto

Wtorek 04.08.2015, Xawery Temski

Helikopter vs Toyota- drift fight

Takiego pojedynku jeszcze nie było – brzmi banalnie, ale gdy helikopter rywalizuje z Toyotą GT86 w drifcie, to choćbyś wysilił szare komórki, takiego zestawienia sobie nie przypomnisz.

drift-heli.jpg
Kuba Przygoński to nasz reprezentant w enduro. Motocyklem startował również czterokrotnie w Rajdzie Dakar. Zdobywał mistrzostwa i wicemistrzostwa Polski różnych kategorii oraz był wielokrotnym wicemistrzem świata w Cross Country. Jednak jego drugą pasją są cztery kółka. Toyotą GT86 zabawia się na torach driftując. Dwa lata temu pobił Rekord Guinnessa w jeździe bokiem – rozpędził się do zawrotnej prędkości 217,97 km/h i sunął przez 50 metrów pod kątem 30 stopni.

Tym razem nie bił rekordu, ale chciał pobić w driftowej walce Felixa Baumgartnera. Tego samego, który trzy lata temu zdobył własne rekordy podczas skoku ze stratosfery. Na koncie ma najszybsze swobodne spadanie – 1357 km (prędkość dźwięku to około 1225 km/h), oraz najwyższy załogowy lot balonem i najwyższy skok ze spadochronem.



Obaj rekordziści spotkali się na ubitej ziemi, za którą robił ośrodek sportów motorowych Rallyland w Debrznie. BASE jumper w śmigłowcu akrobacyjnym Bolkov BO105, zawodnik enduro w Toyocie GT86 1000HP.


Goniący Kubę Felix musiał uważać, by na wirażach nie rozpruć auta wirującymi tuż nad dachem pojazdu łopatami wirnika. Następnie do akcji nieświadomie dołączył się polski rajdowiec Tomasz Kuchar. Zobacz dirftową zabawę dużych chłopców „w ganianego”, która ma zadatki na pierwszą polską Gymkhanę.