Dokładnie takiego odkrycia dokonał użytkownik serwisu Reddit o ksywce egriegin. Wśród gratów i innych szpargałów w garażu babci znalazł białe lamborghini countach i stojące przed nim czerwone ferrari 308.

Fragment tego drugiego jest nawet widoczny po lewej stronie zdjęcia, które egriegin  umieścił na Reddicie (powyżej). Pierwszy plan zajmuje oczywiście lambo. – Pomimo kurzu i rdzy, babcine lamborghini countach z 1981 roku jest najfajniejsze – napisał pod zdjęciem. I nie tylko wygląda fajnie, ale zapewnie fajnie też jeździ. Prawdopodobnie jest to bowiem countach 5000 S wyposażone w 4,8-litrowy silnik V12 i 380 KM.

Dziadek - upadły biznesmen
Historia stojąca za tymi dwiema furami jest równie ciekawa jak one same. Otóż według egriegina jego dziadek pod koniec lat 80. prowadził wypożyczalnię egzotycznych aut, jednak w pewnym momencie koszty ubezpieczenia samochodów po prostu go przerosły. Facet był więc zmuszony zamknąć firmę, jednak nie pozbył się fur i postanowił schować je w garażu, gdzie spędziły przeszło 20 następnych lat.

W tej chwili, poza tym, że oba auta wymagają gruntownej renowacji, nie wiadomo nic na temat ich przyszłości. Okazuje się bowiem, że wiele osób wiedziało o ich istnieniu, ale po prostu nie wiedziano, co z nimi zrobić. Mamy jednak nadzieję, że samochody trafią szybko w dobre ręce, które przywrócą im świeżość i dawny blask.