Moto

Poniedziałek 11.07.2011, Rafał

Citroen C4

Odważny projekt C4 pierwszej generacji, szczególnie w wersji 3-drzwiowej, nawiązywał do oryginalnej stylistyki samochodów marki Citroen. Testowany model to druga generacja z 2010 roku.

Citroen C4
UGRZECZNIONY

Tym razem jego twórcom zabrakło już tego pazura przy projektowaniu nadwozia. Być może ich zachowawcze podejście do projektu to wynik zapatrzenia się na konkurencje w tym segmencie z Niemiec. Ale czy to dobry pomysł? Czy zwolennicy marki znad Sekwany oczekują ugrzecznionych nadwozi czy jednak ekstrawagancji i odwagi? To już oceni rynek. Patrząc na ten model z zewnątrz mnie osobiście najbardziej podoba się jego przód. Bok i tył auta niczym ciekawym nie zaskakuje. Tym razem C4 będzie dostępny tylko w jednej wersji nadwozia, tj. 5-dzwiowy hatchback.

Testowany model wyposażony był w silnik Diesla o pojemności 1,6 HDI i mocy 112 KM. Posiadał manualną, 6-biegową skrzynię, maksymalny dostępny moment obrotowy to 270 już przy 2000 obrotów. Wszystko to pozwala na dość dynamiczną jazdę z naciskiem na słowo dość. Ale od mocy 112 KM nie wymagajmy sportowych osiągów. Wymagajmy oszczędności. I tu, montowane przez Citroena jednostki napędowe Diesla wypadają dobrze. Niemniej jednak, wspomniana dynamika, prezentuje się lepiej niż układ jezdny. Nie tego oczekiwałem. Nie jest to samochód do jazdy sportowej, ale kiedy wchodzę w zakręt oczekuję dobrego i pewnego trzymania się drogi zamiast przechylania się nadwozia, co zmusza mnie do zdjęcia nogi z gazu. Takie zawieszenie lepiej się sprawdza w trasie, najlepiej na długich prostych odcinkach, ewentualnie delikatnych łukach drogi. Tutaj faktycznie nowym C4 można podróżować dość komfortowo. Wygodna pozycja za kierownicą, przestronne wnętrze i ciekawa stylistyka oferuje przyjemne odczucia kierowcy i pasażerom. Pasuje również do miasta na nasze dziurawe drogi. Zestrojenie zawieszenia powoduje lepsze zbieranie wszelkich nierówności.

NOWOCZESNY DESIGN WNĘTRZA

Na plus należy zapisać wyciszenie kabiny i design wnętrza. Tutaj twórcy Citroena C4 spisali się znakomicie. Jest nowocześnie i ciekawie. Czteroramienna kierownica naszpikowana jest przyciskami i pokrętłami. Dzięki nim można sterować oświetleniem zegarów i kabiny, tempomatem, nagłośnieniem oraz telefonem. To prawdziwe centrum dowodzenia. Świetnym rozwiązaniem jest połączenie bluetooth, które umożliwia odsłuchiwanie muzyki z telefonu poprzez nagłośnienie samochodu, a także wykonywanie rozmów. Wpływa to nie tylko na wygodę, ale także na bezpieczeństwo. Futurystycznie wyglądające zegary i mnóstwo elektroniki gryzie się z nieco archaicznym wyświetlaczem na konsoli środkowej. Taki był w testowym egzemplarzu. Zdecydowanie polecam wybór modelu z 7 calowym kolorowym ekranem, który dopełnia nowoczesną całość. Z myślą o kierowcach, którzy mają kłopot z ruszaniem na wzniesieniu, Citroen zastosował system „przytrzymywania” samochodu w momencie przekładania stopy z hamulca na pedał gazu. Daje to czas na ruszenie zanim samochód zacznie się staczać.
Citroen C4 oferuje sporo miejsca dla pasażerów i nie jest gorzej, jeśli chodzi o przewożenie bagaży. Do dyspozycji mamy 380 l z opcją składania siedzeń w systemie 1/3 – 2/3, a także otwór na narty. Wszystko to sprawia, że przestrzeń bagażową można wykorzystać na wiele sposobów. Ciekawym i przydatnym rozwiązaniem jest sposób oświetlenia bagażnika, które jest jednocześnie wyjmowaną, przenośną latarką.

Generalnie C4 to bardzo przyzwoite auto. Z pewnością znajdzie wielu nabywców. Mnie zabrakło pazura w stylistyce nadwozia i miałem trochę zastrzeżeń do zawieszenia. Niemniej jednak interesujący design we wnętrzu i wyposażenie robi dobre wrażenie.