Moto

Czwartek 19.12.2013, CKM

Atak dronów

Chciałbyś wiedzieć, co może AR.Drone 2.0 Power Edition, czyli najnowszy quadrocopter francuskiego Parrota? Zapraszamy do lotu

najnowszy dron
Nasze konto na twitterze


PIERWSZE WRAŻENIE

Wielkie kartonowe pudło kryje drona wykonanego m.in. z tworzywa PA66 (powstają z niego m.in. zderzaki samochodowe) i włókien węglowych, dzięki czemu sprzęt jest zaskakująco lekki. Masa gotowego do lotu quadrocoptera to 380 g (420 g z dodatkowym korpusem wyposażonym w styropianowy „odbojnik”, chroniący śmigła przed zniszczeniem w razie kolizji – znajdziesz go też w pudełku). Przyjemność latania dronem i widziane z góry widoki rejestruje wbudowana w korpus kamera HD (1280x720). Filmy i zdjęcia zapisują się bezpośrednio w smartfonie. Zapewnia niezłą jakość nagrań, zwłaszcza w idealnych warunkach oświetlenia (gdy jest ciemniej, pojawiają się tzw. szumy), w zupełności wystarczającą, aby z dumą pokazać światu swe powietrzne dokonania w serwisach takich, jak Facebook lub YouTube.

POCZĄTEK ZABAWY
Ściągamy na androidowego smartfona darmową aplikację AR.Freeflight (dostępną też na system iOs) do sterowania sprzętem, włączamy łączność WiFi, a telefon wykrywa punkt dostępowy tworzony przez drona. Na ekranie wciskamy opcję startu i maszyna sama unosi się na kilkadziesiąt centymetrów, czekając na dalsze polecenia. Sterujemy nią za pomocą dwóch wirtualnych „joysticków” – jeden zmniejsza/zwiększa kąt nachylenia, drugi reguluje wysokość i obroty maszyny wokół własnej osi. Początkowo zsynchronizowanie ruchów obu kciuków jest trudne, ale po chwili ćwiczeń i niekontrolowanych lądowań dajemy radę. Uwaga: polecamy wybór opcji sterowania Absolute Control, w której dron najposłuszniej reaguje na polecenia pilota.  

belka_zobacz-galerie.jpg

LECIMY
Dzięki skomplikowanej technologii (m.in. żyroskop, wysokościomierz ultradźwiękowy, cyfrowy kompas 3D) dron lata zaskakująco spokojnie. Systemy stabilizacji lotu działają optymalnie do wysokości 6 m. Wyżej „pilot” musi wykazać się nieco większymi umiejętnościami. Zasięg WiFi to ok. 50 m – na taką odległość lub wysokość można sterować quadrocopterem (ale jeśli masz zacięcie techniczne, możesz zainstalować w Parrocie wzmacniacz sygnału WiFi i wtedy długość oraz wysokość lotów zwiększą się wyraźnie). A co, jeśli sprzęt zbliża się do granicy zasięgu? Spokojnie – mądra elektronika zatrzyma go i dron nie ucieknie ci w siną dal. W pudełku nowej wersji Power Edition znajdują się dwa akumulatory o zwiększonej pojemności (1500 mAh każdy). Według producenta każda bateria wystarcza na 18 minut lotu. Wiele jednak zależy od stylu latania – przy wykonywanych przez nas szalonych podniebnych ewolucjach ( jak chociażby świetna funkcja robienia obrotów o 360°, czyli flipów) było to raczej ok. 12 minut. Pełne ładowanie zajmuje ok. 1,5 h.  

WARTOŚCI DODANE
Dodatkowe 4 GB miejsca zyskasz, podłączając do drona „czarną skrzynkę”, czyli specjalny moduł, który poprawia stabilność lotu, a dzięki GPS–owi pozwala wysłać Parrota w miejsce wskazane mu na mapie wyświetlanej na smartfonie (w obrębie zasięgu WiFi). Potem dron potrafi sam wrócić w miejsce startu. Znudziło ci się bezcelowe latanie Parrotem? Ściągnij odpowiednią aplikację i znajdź drugiego posiadacza takiego sprzętu, a będziecie mogli toczyć pojedynki! Uwierz nam – powietrzna „strzelanka” dronami robi o niebo większe wrażenie niż zabawa w strzelanie przed komputerem.

PODSUMOWANIE
Parrot AR.Drone 2.0 zapewni ci zabawę, która nie śniła się filozofom. Możesz latać (z prędkością do 18 km/h), wykonywać podniebne ewolucje, filmować świat z lotu ptaka oraz toczyć powietrzne bitwy w rozszerzonej rzeczywistości. Oczywiście Parrot nie oferuje możliwości takich jak profesjonalne drony, lecz te kosztują od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. W tym układzie cena modelu AR.Drone 2.0 wynosząca 1399 zł jest wręcz okazyjna.