Moto

Poniedziałek 06.08.2018, Tomek Makowski/ fot. materiały prasowe

1325-konny austriacki hipersamochód, który może nieźle namieszać

Austria raczej nigdy nie kojarzyła nam się z motoryzacją. Ale pojawienie się tego auta zapewne nieźle wstrząśnie rynkiem hipersamochodów.

milan-red-front--copyright-by-milan-automotive-gmbh.jpg
Włókno węglowe i chora moc – te dwie cechy najlepiej określają nowy austriacki produkt firmy Milan Automotive. Firmy, która jeśli chodzi o tworzenie aut, nie bierze jeńców i nie idzie na żadne kompromisy – po prostu wjeżdża z buta w rynek i wywala drzwi razem z futryną.

Milan Red, bo tak nazywa się ich najnowsze dziecko, to auto z mokrego snu każdego maniaka prędkości. Wóz wyposażono w 6,2-litrowy silnik V8 z poczwórnym turbo, który rozwija 1325 KM mocy. Przekłada się to na wyłamujące żebra przyspieszenie rzędu 2,47 sekundy do setki i prędkość maksymalną wynoszącą 402 km/h. Milan Red - konstrukcja auta

Takie osiągi są jednak możliwe nie tylko ze względu na potężny silnik, ale też na ultralekką karoserię zbudowaną w całości z włókna węglowego oraz zawieszenie z tego samego materiału. To ostatnie dzięki specjalnej konstrukcji sprawia również, że auto nie jest nadmiernie przyciskane do podłoża przez siły aerodynamiczne podczas rozwijania dużych prędkości, co dodatkowo wpływa na osiągi.

Milan zapowiada stworzenie 99 egzemplarzy Reda, każdy wart 2 mln dolarów. A że w chwili powstawania tego tekstu złożono jedynie 18 zamówień na austriackiego potwora drogowego, to jeśli przypadkiem macie wolne dwie bańki, to zupełnie się nie krępujcie.