Moto

Czwartek 10.01.2019, Jakub Rusak/ fot. materiały prasowe

2,9 sekundy do setki: jeszcze szybszy Lamborghini Huracan EVO

Po pięciu latach od premiery szybkie jak tornado Lamborghini Huracan doczekało się wreszcie liftingu. No i stało się jeszcze szybsze.

lamborghini-huracan-1.1200.jpg
Huracan to jeden z najbardziej udanych i najpopularniejszych modeli w historii Lamborghini. Ale aby auto nie stało się po prostu przestarzałe, a klienci nie uciekli do konkurencji, Włosi postanowili nieco je odświeżyć. A w przypadku takich marek jak ta, odświeżyć znaczy przede wszystkim nafaszerować superbajerami i jeszcze bardziej wzmocnić silnik.

Pod maską Huracana EVO drzemie więc wciąż wolnossący, 5,2-litrowy silnik V10, ale w nowym modelu jest on jeszcze potężniejszy – dostarcza aż 640 KM mocy i 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dotąd takimi wartościami mogła pochwalić się jedynie topowa odmiana przeznaczona na tor – Huracan Performante. A to, przy wadze auta wynoszącej jedynie 1442 kg, wystrzeliwuje nowe EVO do setki w dokładnie 2,9 sekundy i do dwóch setek w 9 sekund. Prędkość maksymalna to, zgodnie z informacjami producenta, „ponad 325 km/h”.

lamborghini-huracan-4.1200.jpg

Jednak moc to nie wszystko. Nowością w Lamborghini Huracanie EVO jest skrętna tylna oś, by auto jeszcze lepiej wchodziło w zakręty. Inżynierowie zmienili również zawieszenie, pokładowe systemy wspomagające kierowcę oraz napęd 4x4. W skrajnych sytuacjach potrafi on teraz przekazać moc nie tylko na jedną oś, ale i nawet na jedno koło.

Z zewnątrz również Huracan przeszedł zmiany. Wyostrzono m.in. sylwetkę, tak by była bardziej aerodynamiczna i wywoływała jeszcze większy opad szczęki u wszystkich, którzy spotkają tę furę na ulicy. Także we wnętrzu dokonano ulepszeń. Ekran systemu multimedialnego ma 8,4 cala, można się wreszcie zintegrować z telefonem z systemem Android, a także iPhonem za pośrednictwem Apple CarPlay.

lamborghini-huracan-3.1200.jpg