Lifestyle

Czwartek 18.10.2018, Tomek Makowski/ fot. Sebastian Szczęsny/Twitter, CKM

Zobaczcie garnitury, w które Artur Szpilka ubrał swoje psy - mówił o tym w wywiadzie dla CKM

Bycie słownym, to cecha, którą szczególnie ceni się u mężczyzn. Artur Szpilka okazał się być bardzo słowny.

szpila.jpg
Nie sądziliśmy, że Artur Szpilka mówił na poważnie, kiedy w okładkowym wywiadzie do majowego numeru CKM stwierdził, że planuje uszyć garnitury dla swoich dwóch psów – Cyca i Pumby. Ale nie dość, że to zrobił, to w dodatku były to garnitury w dokładnie takim samym wzorze, co garnitur samego boksera. I w takiej właśnie kreacji Szpilka pojawił się ze swoimi czworonogami przed konferencją prasową w Gliwicach przed walką z Mariuszem Wachem (autorem zdjęcia jest Sebastian Szczęsny).

Screenshot_2018-10-18 Sebastian Szczęsny on Twitter.png

Poniżej zamieszczamy fragment naszego wywiadu, w którym Szpilka opowiada o swoim szalonym pomyśle (mówi o tym na samym końcu).

CKM: Pozwalasz psom patrzeć na transmisje swoich walk? Czy raczej nie chcesz ich stresować?
A.S.: Nie, na razie serwuję im inny repertuar. Są np. fanami lwa Simby z „Króla lwa”. A gdy oglądamy wiadomości, czasami wzdychają ciężko, patrząc, co się na tym świecie dzieje.

CKM: A wspólne oglądanie filmów dla dorosłych wchodzi w grę?
A.S.: E tam, pooglądają pięć, dziesięć minut i idą spać (śmiech). Ale i tak Cycu i Pumba mają duży wpływ na życie seksualne Kamili i moje. Wiesz, czasem w sypialni człowiek zabiera sie do dzieła, jest juz grubsza akcja i nagle... widzę, ze psiaki wgapiają się w nas z wytrzeszczonymi oczami, robią dziwne miny i przekrzywiają głowy. I weź się tu skup, człowieku!

CKM: Częściej gotujesz dla nich, czy dla dziewczyny?
A.S.: Wiadomo, że ta pierwsza opcja. Często robię psiakom rosół. Godzinami wygotowuje szpik z kości, później dodaję mięso i warzywa, a na koniec dorzucam makaron albo ryz.


CKM: A dla Kamili?
A.S.: My raczej stołujemy sie na mieście. Od jakiegoś czasu korzystam tez z usług różnych restauracji, które przygotowują mi świetne żarcie na cały dzień. Te wszystkie „normalne” diety pudełkowe są na jedno kopyto, a ja zamawiam sobie to, co lubię, czyli np. tatara, policzki wołowe czy kurczaka zagrodowego. W ogóle dobre jedzenie to moja wielka słabość – mogę na nią wydać każde pieniądze.

CKM:...o ile wydzieli ci je dziewczyna.
A.S.:
Tak... Rzeczywiście to Kamila trzyma rękę na naszym budżecie. Niestety i stety. Bo szanuję to, ze jest zorganizowana i oszczędna, że przypomina mi, że kasa trzeba gospodarować z głowa, na zasadzie: „Dziś masz karierę sportowa, ale co będzie później”? Inna sprawa, że ja nie mam dużych potrzeb finansowych. Wiesz, ja nie jestem gadżeciarzem, nie mam kochanek ani gwiazdorskich kaprysów (śmiech).

A samochody?
A.S.:
Po prostu ma być SUV, żeby wygodnie przewozić psiaki. I tyle. Koledzy jarają się wypasionymi furami, a ja wypasionym jedzeniem. Więc, jak już mówiłem, najchętniej wydaję pieniądze w restauracjach. A, no i w sklepach zoologicznych, bo mogę wydać każdą kwotę na psie gadżety. Teraz staram się zdobyć dla Cyca i Pumby odjazdowe buty Nike’a. Kolejny plan: moje kochane czworonogi pojawią się na jakiejś gali bokserskiej, gdzie przed moją walka oszołomią świat w uszytych specjalnie dla nich garniturach!



Wywiad z Arturem Szpilką ukazał się w majowym numerze CKM 05/2018

CKM_05_18.jpg

Kup CKM przez internet: zamawiając prenumeratę na cały rok dostaniesz dwa numery za darmo i dodatkowy prezent gratis. KLIKNIJ TUTAJ.