Lifestyle

Środa 03.07.2013, Katarzyna Bzowska

Niezłe ziółko

7 ROŚLIN, KTÓRE PRZYDADZĄ SIĘ KAŻDEMU FACETOWI. PLAN JEST TAKI: WPIERW RUJNUJESZ SWÓJ ORGANIZM, A POTEM PRZYWRACASZ GO DO ŻYCIA

zioło
Boli cię głowa? Łykasz tabletki. Boli cię wątroba? Łykasz tabletki. Boli cię żołądek? Oczywiście połykasz tabletki, a twoje narządy wewnętrzne skręcają się od nadmiaru chemikaliów. Zamiast więc faszerować się kolejnymi dziełami sztuki koncernów farmaceutycznych, spójrz przychylnym okiem na zdrowe i naturalne zioła. To, że używała ich twoja prababcia za cara Mikołaja, wcale nie znaczy, że nie przydadzą się też mężczyźnie epoki smartfonów, związków partnerskich i nisko latających meteoroidów.

ARNIKA GÓRSKA
arnika1.jpg
NA CO: na stłuczenia i obrzęki
PO CO: to polskie zioło przyda ci się np. po ciężkim treningu czy wyprawie w góry. Działa przeciw -obrzękowo, -bólowo, -zapalnie, przyspiesza wchłanianie się krwiaków, wzmacnia naczynia krwionośne. Pomaga przy napięciowych bólach głowy, wrzodach, bolesności i obrzękach mięśni.
W NATURZE: arnika jedzona bezpośrednio może być toksyczna nawet przy niewielkich dawkach, zamiast więc wkładać ją do paszczy, rozpuść w wodzie nalewkę z arniki i zrób sobie solidny okład.
W APTECE: maść z tego ziółka jest świetna nie tylko na stłuczenia, urazy stawów, bóle mięśni, ale także sprawdza się przy ukąszeniach komarów (25 g maści kosztuje ok. 5 zł). Jeżeli potrzebujesz błyskawicznej kuracji, zastosuj przynoszący natychmiastową ulgę żel (50 ml za ok. 9 zł).

YERBA MATE

yerba1.jpg
NA CO: na przemęczenie
PO CO: wracasz z wyczerpującej wyprawy, imprezy czy wyjazdu służbowego (niepotrzebne skreślić) i od razuuwaga.jpg musisz iść do pracy? Zamiast hektolitrów kawy pomyśl więc o wysuszonych liściach ostrokrzewu paragwajskiego, zwanych yerba mate, które są silnym zastrzykiem energii (zawierają 0,7 do 2 proc. kofeiny) oraz mają mnóstwo minerałów i witamin (m.in. A, B1, B2, C, E). Oprócz tego, że wywar z yerba mate ma właściwości pobudzające, to likwiduje też uczucie głodu, poprawia koncentrację umysłu, a przy okazji ma także dobry wpływ na ciśnienie, jelita, układ nerwowy oraz mięśnie. No i nie wypłukuje magnezu z organizmu, jak kawa, ale go dostarcza.
W NATURZE I APTECE:
z yerba mate robi się herbatki. Gdzieniegdzie znajdziesz całe czyste liście na wagę (ok. zł za 10 dag), ale łatwiej trafisz na mate w różnych wersjach smakowych (od 10 do 13 zł za 10 dag), w saszetkach (25 saszetek po 35 g za ok. 7 zł), a nawet liście w proszku (200 g za około 11 zł).

CZOSNEK
czosnek1.jpg
NA CO: na odporność
PO CO: pachnie kiepsko, ale smakuje świetnie. Podnosi ogólną odporność organizmu, łagodzi objawy infekcji. Zabija bakterie, grzyby oraz wirusy. Zawiera białka, glikozydy, witaminy z grupy B i substancje mineralne (cynk, jod, wapń, fosfor, żelazo, mangan). Jest skuteczny w leczeniu przeziębień i infekcji układu oddechowego. Stosowany jest też w profilaktyce i leczeniu chorób serca.
W NATURZE: jeśli nie masz problemów  żołądkowych, to po prostu go jedz. Połknij od razu cały ząbek i często dodawaj go do potraw. Czosnek największą skuteczność wykazuje, gdy jest jedzony codziennie.
W APTECE: jeśli chcesz iść na łatwiznę, albo z jakichś niezrozumiałych powodów nie lubisz jego zapachu, kup wyciąg z czosnku 2 mg (odpowiada 1000 mg  świeżego czosnku) i bierz jedną kapsułkę dziennie. 30 tabletek to koszt ok. 9 zł.

ŻEŃ–SZEŃ
zen_szen1.jpg
NA CO: no, wiadomo na co...
PO CO: korzeń tej azjatyckiej byliny to znany od wieków  świetny afrodyzjak. Wg badań wpływa pozytywnie w 60 proc. na erekcję i zdolność do osiągania satysfakcji z seksu. Ale żeń-szeń służy nie tylko do jednego! Jest też źródłem witamin (B1, B, C, E) i minerałów (jod, wapń, żelazo), poprawia pamięć, ułatwia koncentrację, ogranicza uwalnianie hormonów stresu i polepsza nastrój.
W NATURZE: zalej go i pij jak herbatę. 50 g korzenia kosztuje ok. 15 zł, ale  możesz też kupić gotowe esencje (10 fiolek po 10 ml za ok. 16 zł). Fachowcy robią również z żeń–szenia mocne nalewki.
W APTECE: nie wszystkie leki z żeń–szeniem mają taką samą wartość – więc nim coś kupisz, przeczytaj skład na pudełku. 20 tabletek po 300 mg to koszt ok. 11 zł. Jednorazowa kuracja powinna trwać maks. 2 miesiące.

LEN

len1.jpg
NA CO: na zgagę

PO CO: wbrew obiegowym radom, nie bierz na zgagę mięty. W tym wypadku ona nie pomaga, a przeciwnie – zwiększa wydzielanie kwasów  żołądkowych i pogarsza samopoczucie! Zamiast niej zastosuj zwykły polski len, który dzięki swym śluzowym substancjom ukoi twój układ trawienny i przyniesie szybką ulgę. Poza tym len stosowany jest przy nieżytach  żołądka, jelit i dróg moczowych, a dodatkowo zewnętrznie można go użyć do leczenia skóry przy różnych stanach zapalnych i innych paskudztwach.
W NATURZE: zaparzaj i pij. I nie trudź się samodzielnym zbieraniem nasion, bo w sklepie paczka 250 g kosztuje tylko ok. 2,50 zł.
W APTECE: oczywiście są i tabletki z lnem do połykania albo ssania. Profilaktycznie bierz 1–2 tabletki 3 razy dziennie, a na zgagę weź za jednym zamachem od razu 2–3 tabletki (cena 20 tabletek: ok. 6 zł).

OSTROPEST

ostopest1.jpg
NA CO: na wątrobę
PO CO: szybkie  życie, brak czasu, złe odżywianie się, alkohol, leki – cóż... los wątroby jest ciężki i daje ci ona to odczuć. Pomożesz jej ostropestem plamistym, jednoroczną rośliną astrowatą, rosnącą dziko i z wyglądu przypominającą zwykły oset. Sprawdzi się przy kurowaniu wątroby po zatruciu alkoholem, grzybami czy po antybiotykach, a także m.in. przy kłopotach z wątrobą na skutek złej diety.
W NATURZE: najlepiej zaparz lub najzwyczajniej w świecie zjedz zmielone nasiona ostropestu. Żeby mieć pewność, że nie pomyliłeś go z innymi roślinami, lepiej sam nie zrywaj, tylko kup gdzie trzeba (125 g za ok. 8 zł).
W APTECE: skoro upierasz się na tabletki, wybierz te, które oprócz ziółka zawierają najmniej szkodliwych substancji chemicznych niezbędnych do uformowania tabletek (30 tabletek po 70 mg to ok. 12 zł).

SOK Z BRZOZY
sok_brzoza1.jpg
NA CO: na kaca
PO CO: kiedy głowa ci pęka, a  świat wiruje dookoła, nie bierz aspiryny – tabletka na kaca nie pomoże. Napij się za to soku z pnia brzozy – co ważne, zbieranego koniecznie wiosną. Oczyszcza on organizm z toksyn, a zawarte w nim sole mineralne, potas, magnez, fosfor, wapń, żelazo, miedź, witaminy z grupy B oraz naturalny cukier wzmocnią wyczerpany organizm i pomogą przetrawić zalegający w twoim ciele alkohol. Ale to nie wszystko. Sok z brzozy, stosowany dłużej, oczyszcza krew i tkanki, usuwa szkodliwe produkty przemiany materii, pomaga przy chorobach płuc, tarczycy, dróg moczowych i ma jeszcze mnóstwo innych bardzo cennych zalet.
W NATURZE I APTECE: po prostu pij ile chcesz, a im więcej wypijesz, tym lepiej. Nie ma ryzyka przedawkowania. Litrowy karton soku brzozowego kosztuje ok. 6 zł.