Lifestyle

Czwartek 03.07.2014, BJ, fot. FameFlynet

Użytkownicy Facebooka królikami doświadczalnymi?

Choć zwyczajowo badania prowadzi się na szczurach, a w określonych przypadkach na ludziach (za ich zgodą), Facebook postanowił wykorzystać swoich użytkowników do badań całkowicie bez ich wiedzy

FacebookOd dawna mówi się o tym, że anonimowość w sieci nie istnieje. Internet wie o nas wszystko: kim jesteśmy, jakie strony odwiedzamy, a nawet czy wolimy duże, czy małe biusty. Jak się okazuje, potęgi takie jak Facebook wiedzę o użytkownikach wykorzystują w najróżniejszy sposób. Również do badań naukowych.

Kiedy okazało się, że dwa lata temu użytkownicy największego portalu społecznościowego na świecie zostali bez wiedzy i zgody przebadani w calach naukowych, zawrzało. Wielu internautów nie kryło oburzenia, mimo że oficjalnie chodziło jedynie o naukę.

Amerykańscy badacze dwóch uniwersytetów w porozumieniu z Facebookiem stworzyli eksperyment, który polegał na zmanipulowaniu rodzaju postów, które docierały do internautów. Jak wiadomo, to co widzimy na naszym wallu jest kwestią algorytmu. W tym przypadku, o wyświetlanych przez nas treściach zadecydował jednak ktoś wyżej, a matematyka nie odgrywała tu najmniejszej roli (chyba, że w późniejszej analizie wyników badania).

LASKI Z TWITTERA

Anglojęzycznym Facebookowiczom przez tydzień wyświetlano większą niż zwykle ilość negatywnych postów lub wyjątkową ilość tych pozytywnych. Jak się okazało, miało to wpływ na tworzenie przez nich treści. Zgodnie z przewidywaniami, ci którzy zostawali zalewani pozytywnymi informacjami, sami tworzyli optymistyczne posty. Z kolei ci, zasypywani cudzymi problemami i negatywnymi treściami, w końcu sami zaczynali wrzucać na tablicę pesymistyczne wiadomości.

Jaki z tego morał? Jeśli nie chcesz być smutny, usuń ze znajomych wiecznych zamulaczy. Jeśli nie chcesz być królikiem doświadczalnym, usuń swoje konto na Facebooku.