49-letni prowadzący naskakuje na biorącą prysznic Chelsea, wytykając jej zagrabienie jego studia, w którym pracował wiele lat. Wspomniał nawet, że ma jeszcze klucze do pomieszczeń. Ma również pretensje o mniejsze miejsce parkingowe niż miał dotychczas. Na pytanie Chelsea jak wyobraża sobie stawianie samochodu pod innym studiem niż swoje, odpowiada dość sprytnie, że mógłby różnicę trasy pokonywać rowerem. Nas to przekonuje. Conan wylicza dalej – masażer pleców. Chelsea potwierdza codziennie jego używanie, ale dodaje, że nie wiedziała, że masuje on te partie ciała. Rozpustnica.

Rozżalony O`Brien w końcu krzyczy na Handler, by przyznała po męsku do stawianych zarzutów. Chelsea swoimi piersiami zaznacza, że nie jest facetem. Gdy wytyka koledze, że ma problemy z kontrolowaniem złości, ten przyznaje, że czasem ma ochotę kogoś uderzyć. Koleżanka oferuje pomoc i chce sprowokować atak z jego strony. Po chwili jednak to on staje się workiem bokserskim. Nie oddaje jednak ciosów, a przyznaje, że nawet się podniecił.

Gdy to nie zadziałało, Chelsea wpada na genialny pomysł. Każe Conanowi podnieść ręce i zamknąć oczy, po czym zbliża twarz do jego krocza. Resztę obejrzycie poniżej.

Kogo tym razem z polskiego podwórka można podstawić na miejsce amerykańskich prowadzących?