Lifestyle

Piątek 03.08.2012, Jagoda

Step up 4 - Revolution

Może i filmy o tańcu nie zachwycają fabułą (w końcu nie ma nic bardziej przewidywalnego niż ckliwe romansidło z różnicami majątkowymi pomiędzy dwojgiem zakochanych w tle), ale jeśli lubisz dubstep, utalentowanych ludzi i piękne kobiety masz już trzy powody, dla których warto wybrać się na „Step up 4”

step up 4.PNGWbijaj na fejsa - nokautujemy codziennie

Oczywiste jest to, że kolejna część „Step up” powstała tylko i wyłącznie zKathryn McCormick.jpg myślą o grubej kasie. W końcu skoro poprzednie filmy przyniosły twórcom całkiem niezły zysk, po co rezygnować z kury znoszącej złote jajka? Zaskakujące jest natomiast to, że czwarta z kolei część filmu trzyma poziom, a nawet przez wielu ludzi uznawana jest za najlepszą z serii.

Nie wiadomo, czy przyczyniła się do tego nowoczesna technologia 3D, moda na dubstepy, odpimpowane bryki, czy znakomita choreografia, ale jedno jest pewne – „Step up” jest dobrą rozrywką i niezłym widowiskiem, które nie powinno nikogo zanudzić na śmierć (no chyba, że ewolucje w powietrzu i przeginające się dupeczki w ogóle cię nie jarają).

Tym razem laską, na którą warto zwrócić szczególną uwagę jest niejaka Kathryn McCormick. Dziewoja ta wzięła udział w 6 edycji amerykańskiego „You can dance” i zajęła trzecie miejsce (spośród kobiet była pierwsza). Jak widać jej ogromny talent zauważono i teraz można ją podziwiać na dużym ekranie. No to co? Podziwiajcie!