Lifestyle

Poniedziałek 18.05.2015, Bartosz Joda fot. Twitter

Rosyjska ruletka z pistoletem

19-latek walczy o życie, po tym jak postanowił zabawić się z kumplami w... rosyjską ruletkę. Pomysł to głupi niebywale, zwłaszcza, że młodzieńcy do gry zamiast rewolweru użyli... pistoletu. To nie mogło skończyć się dobrze!

uid_960ffb91c588b51176cd53feae724d341431952285846_width_633_play_0_pos_0_gs_0_height_355.jpgSłyszeliśmy już o różnych, głupich sposobach na spędzanie czasu wolnego przez nastolatków, ale musimy przyznać, że gra w rosyjską ruletkę z pewnością mieści się w Top 3 - o ile nie zasługuje w ogóle na tytuł najdurniejszej aktywności roku. Choć brzmi to jak scenariusz taniej komedii, grupka kolegów naprawdę postanowiła zabawić się w wyżej wymieniony sposób. Wisienką na torcie jest fakt, że do gry użyli pistoletu, a nie rewolweru. Takiego, który nabity wystrzela za każdym razem.

Wieczorem czworo znajomych spotkało się na parkingu supermarketu ulokowanego na przedmieściach Sydney, by zagrać w samochodzie w rosyjską ruletkę. 19-letni Josh Taylor użył pistoletu jako pierwszy. Ku jego nieszczęściu, naładowana spluwa marki Smith & Wesson wystrzeliła prosto w jego zakuty łeb, a konkretniej w skroń tuż nad uchem (wszak nie było innej możliwości - pistolet ten ma bowiem zupełnie inną konstrukcję niż rewolwer z komorą na naboje, którego używa się do gry gangsterów i w przeciwieństwie do niego, oddaje strzał za każdym razem, kiedy jest odbezpieczony). Teraz nastolatek walczy o życie w szpitalu, do którego zabrał go samolot pogotowia wezwanego przez zszokowanych kumpli...

Co ciekawe, matka poszkodowanego dowiedziała się o zajściu od jego siostry, po tym jak ta zalogowała się na Facebooku i przeczytała posta jednego z uczestników fatalnej zabawy. Cóż, więcej nie trzeba już chyba pisać na temat mądrości bohaterów tego zdarzenia...