Lifestyle
Piątek 16.11.2012, gianni
Quentin Tarantino o emeryturze
Kultowy reżyser oznajmia, że nie chce być starym reżyserem. Czy daje tym samym pstryczka w nos starszym kolegom po fachu?
Quentin Tarantino, to reżyser takich klasyków jak: „Pulp Fiction”, „Kill Bill”, „Bękarty Wojny”, „Sin City”, „Wściekłe Psy”, "Grindhouse" i wielu innych, w wywiadzie dla Playboya oświadczył, że w ciągu 10 najbliższych lat przejdzie na emeryturę. Tłumaczy: „Nie chcę być starym filmowcem. Chcę przestać w pewnym punkcie. Reżyserzy nie stają się lepsi, gdy się starzeją.”
49-letni Quentin Tarantino, którego obraz o niewolnictwie „Django Unchained” ma w przyszłym miesiącu wejść do kin twierdzi, że cztery ostatnie filmy starego reżysera są najgorsze. Tłumaczy, iż całe życie poświęcił kinematografii i nie chce, by jedno potknięcie rzutowało na całą jego karierę.
Przyznał też, że nie wie, czy „Bękarty Wojny” i „Django Unlimited” są zapowiedzią kolejnego filmu, który można podpiąć pod nie jako trylogię.