Lifestyle
Poniedziałek 17.12.2018, Tomek Makowski/ fot. istockphoto.com
Polak wymyślił sposób, jak uzyskać biopaliwo z… serwatki
To duży przełom, bo potencjalnie wynalazek polskiego naukowca może posłużyć nawet do produkcji paliwa lotniczego.
Serwatka może być nie tylko całkiem smacznym produktem ubocznym procesu produkcji sera, ale, jak się okazuje, również ekologicznym paliwem. Wiemy to dzięki drowi hab. inż. Piotrowi Oleśkiewiczowi-Popielowi z Instytutu Inżynierii Środowiska Politechniki Poznańskiej, który opracował innowacyjną metodę przekształcania serwatki właśnie w biopaliwo.
Nie zagłębiając się w naukowe szczegóły, specjalna metoda fermentacji serwatki pozwala uzyskać z niej kwas kapronowy, który, poddany procesowi rafinacji, może docelowo służyć nawet jako wydajne paliwo lotnicze.
Potencjał wynalazku jest naprawdę ogromny, jako że Polska jest jednym z czołowych producentów serów twarogowych w Europie (wyprzedzają nas jedynie Niemcy, Włochy i Francja), w wyniku czego rokrocznie wytwarzane są miliony metrów sześciennych produktu ubocznego w postaci nikomu niepotrzebnej serwatki. Z braku jej zastosowania trafia ona do ścieków, a nawet jezior i rzek i zaburza równowagę ekologiczną. Wynalazek dra Oleśkiewicza może więc zapobiec marnowaniu tego surowca.
Polska Akademia Nauk doceniła już pomysł naukowca, przyznając mu nagrodę AgroBioTop i nagrodę pieniężną. Wynalazek został też opatentowany i istnieje spory potencjał jego komercjalizacji i masowego użycia.