Lifestyle

Czwartek 08.09.2016, Jakub Rusak/ fot. iStock

Pizza motywuje bardziej niż pieniądze

Jak zmotywować pracownika do cięższej i bardziej wytężonej pracy? Dodatkowa premia? A może podwyżka? Nic z tych rzeczy. Z badań wynika bowiem, że wystarczy zaoferować mu… darmową pizzę.

iStock_90575029_SMALL.jpg
Często mawia się, że światem rządzą trzy rzeczy: seks, władza i pieniądze, i że tak naprawdę to one są główną motywacją działań wszystkich ludzi (no, może można by do tego dodać jeszcze strach przed śmiercią). Być może więc niedługo listę największych motywacji rodzaju ludzkiego, trzeba będzie zwiększyć o jeszcze jedną rzecz – pizzę.

Jeść pizzę uwielbia chyba każdy, bo w końcu trudno o coś lepszego niż duża, ociekająca serem pepperoni na grubym cieście. Jednak nie każdy przypuszczałby, że właśnie ten boski placek mógłby być lepszą motywacją do bardziej wytężonej pracy. Tymczasem badania profesora Dana Ariely’ego z Uniwersytetu Duke wskazują, że tak właśnie jest.

Jak nasz amerykański jajogłowy do tego doszedł? Otóż, podzielił on nieświadomych niczego pracowników fabryki półprzewodników w Izraelu, na cztery równe grupy. Trzem z nich wysłał na początku tygodnia wiadomość, w której obiecywał konkretne nagrody za wytworzenie danej liczby chipów: sms-ową pochwałę od szefa, dodatkowe 30 dolarów tygodniówki lub voucher na darmową pizzę. Czwarta grupa była grupą kontrolną i nie otrzymała żadnych wiadomości ani żadnych zachęt.

Wyniki eksperymentu okazały się mocno zaskakujące. Po pierwszych kilku dniach, na czele produktywności znajdowała się grupa, która jako nagrodę miała otrzymać kupony na pizzę. Zaraz za nimi byli ci od pochwał szefa, ci z obiecanym bonusem byli trzeci, natomiast grupa kontrolna ostania.


Przy końcu badania sprawa wyglądała jeszcze ciekawiej. Grupa z bonusową kasą spadła na ostatnie miejsce, grupa od pizzy znalazła się na miejscu drugim, natomiast zwyciężyli pracownicy, którzy mieli otrzymać pochwałę. Intrygujące, nieprawdaż?

I choć oczywiście trudno oczekiwać, że ktoś zrezygnowałby z wypłaty i poszedł do roboty za kupon na darmową pizzę i uścisk dłoni prezesa, to jednak jeśli chodzi o zwiększenie wydajności pracy, takie dodatki do podstawowej pensji mogą okazać się dużo bardziej skuteczne niż obietnica podwyżki. A i przy okazji szef może na tym skorzystać – a nuż dostanie mu się kilka kawałków tłuściutkiej pizzy.