Lifestyle

Piątek 01.02.2019, Tomek Makowski/ fot. ruda.slaska.policja.gov.pl

Pijany facet za kółkiem został zatrzymany trzy razy w ciągu doby

Taki hat-trick nie zdarza się często, ale 35-letni mieszkaniec Zabrza był naprawdę w wybornej formie strzeleckiej. A i drogówka miała tego dnia niezłego nosa.

56-540838.jpg
Ta wspaniała kanonada miała miejsce w ostatnim tygodniu stycznia w Rudzie Śląskiej. Najpierw 35-letni zabrzanin został złapany przez rudzką drogówkę we wtorek o 9.30. Miał wtedy prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, więc sądząc po dniu i porze, prawdopodobnie trochę mu się przeciągnął piątkowy melanż.

Alkoholowy chuch to jednak nie wszystko, bo mundurowi ustrzelili dwie bramki jednym strzałem – okazało się bowiem, że nasz pirat ma również sądowy zakaz prowadzenia pojazdu. Facet miał jednak sporo szczęścia, policja zawinęła tylko jego auto na strzeżony parking, a on sam został szybko zwolniony z komendy.

Tyle że gość nie wyciągnął wniosków z pierwszego zatrzymania i już po 14 tego samego dnia siedział na dołku po raz drugi. I to znów za prowadzenie po pijaku. Okazało się, że po pierwszym zatrzymaniu furę z parkingu odebrał ojciec naszego bohatera i zaraz potem oddał mu kluczyki z powrotem. A facet najwyraźniej musiał zapić smutek zaraz po utracie fury, bo gdy mundurowi ustrzelili go drugi raz, miał już ponad 2 promile. Scenariusz był jednak podobny, bo kluczyki do auta przekazano ojcu, a sam zabrzanin został zwolniony do domu.

I każdy normalny człowiek ogarnąłby się po dwóch takich przygodach, ale nie nasz 35-latek. On swojego hat-tricka skompletował już w środę rano, gdy drogówka zgarnęła go po raz trzeci do kontroli. I po raz trzeci miał prawie 2 promile w wydychanym powietrzu. Ale tym razem policja nie wykazała się już podobną pobłażliwością, co w dwóch poprzednich przypadkach. Zabrzanin ostatecznie trafił do aresztu, a niedługo trafi również do prokuratury. Gdzie prawdopodobnie dostanie 5 lat za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i złamanie zakazu sądowego.