Lifestyle

Czwartek 08.09.2016, Jakub Rusak/ fot. iStock

Męska przyjaźń ponad wszystko

Kogo byś wybrał, gdybyś musiał? Swojego najlepszego kumpla czy może swoją dziewczynę/narzeczoną? Jeśli w głębi duszy wiesz, że poszedłbyś za najlepszym przyjacielem jak w dym, to według badań, jesteś w większości.

iStock_74673215_SMALL.jpg
Kobiety lubią mówić, że gdy biorą ślub z danym facetem lub gdy się z nim spotykają, to tak naprawdę nie jest on tylko mężczyzną ich życia, ale przede wszystkim najlepszym przyjacielem. No cóż, niestety musimy zasmucić wszystkie panie, które tak sądzą, ponieważ w wielu przypadkach jest zgoła inaczej.

Ów usidlony samiec z pewnością jest ich kochankiem, być może bratnią dusza, na pewno kochaniem, misiem, kotkiem czy tam jeszcze innym skarbem, lecz niestety, niejednokrotnie nie najlepszym przyjacielem. Tym mianem można bowiem nazwać kogoś, dla kogo zostawiłoby się wszystko i poszło za nim jak w dym. A, jak pokazują badania przeprowadzone przez Carnivore Club, większość mężczyzn wybrałoby swojego najlepszego kumpla, a nie własną kobietę.

We wspomnianym badaniu wzięło udział 2 tys. amerykańskich mężczyzn i jego wyniki mogą niektórych naprawdę zaskoczyć. 6 na 10 facetów stwierdziło bowiem, że woli spędzać czas ze swoim kumplem bardziej, niż ze swoją drugą połówką, a ponad połowa badanych przyznała, że częściej śmieje się w towarzystwie kolegi niż swojej partnerki.

Również co drugi facet miał kłopoty w związku z powodu swojego najlepszego przyjaciela, a aż 36 proc. badanych byłoby w stanie zerwać z partnerką, gdyby ta nie została zaakceptowana przez kumpla.

No cóż, właściwie nas to zupełnie nie dziwi. W końcu nie ma na świecie trwalszej relacji od przyjaźni między dwoma mężczyznami. I choćby dali sobie wzajemnie po mordach, to niczego to nie zmieni.