Lifestyle

Środa 13.11.2013, Łukasz Dziatkiewicz

Kosmiczny początek grania

Kosmos, zwłaszcza w najpowszechniejszej formie, czyli włączonej w nurt science fiction, to jedno z bardziej typowych środowisk gier wideo (komputerowych). Tak będzie, jest i było prawie od samego ich początku. Ale we flipperach nie...

flipSG.jpgW części pierwszej opowiadałem o tym, jak dwa przewodnie zjawiska objawiły się w wideograch. Poniżej kontynuuję ten wątek oraz otwieram drugi – flipperowy.

Japońscy kosmici kontratakują

Przełomowy okazał się 1972 r. Wtedy dwójka twórców „Computer Space” wprowadziła na rynek maszynę „Pong”. To pierwszy automat z grą wideo (przypominającą „Tennis for Two”), który stał się hitem. W tym samym roku do sprzedaży trafia pierwsza domowa konsola do grania nazwana Magnavox Odyssey. Mimo to przez parę lat ani kosmos, ani SF w grach wideo się nie pojawiały. Powróciły one – i to jak! - dopiero za sprawą nieistniejących wcześniej na tym rynku Japończykom. A doszło do tego, gdy jedna z najważniejszych firm owej branży – amerykańskie Atari próbowała rozpocząć ekspansję w Kraju Kwitnącej Wiśni. Nie była ona zbyt udana, co więcej dość szybko objawił się kontratak. Pierwszym wielkim przebojem made in Japan był „Space Invaders” (1978).



O rozmiarze tego sukcesu świadczy to, że dzięki niemu przezwyciężono załamanie biznesu gier wideo, który nastąpił rok wcześniej. Natomiast jako miejską legendę należy traktować to, iż japońskich chętnych do walki z kosmicznymi najeźdźcami było tak wielu, że brakowało monet 100 jenowych, jakie się do tych automatów wrzucało.
Space-Invaders1.jpg

Jak wszystkie wczesne wideogry prezentowała się ona prościutko. Chmara obcych niemrawo posuwało się w dół ekranu, gdzie sterujący pojazdem gracz usiłował je powstrzymać strzelając. Najeźdźcy ma się rozumieć nie pozostawali dłużni. W ten sposób ukształtował się na lata model prostych „strzelanek” (ang. shoot'em up), w szczególności kosmicznych. Co bardziej istotne dzięki niej w USA po raz pierwszy automatom z grami wideo udało się zdobyć nowe lokalizacje, bo stanęły one nie tylko w salonach gier i barach, ale i restauracjach czy sklepach. Dzięki temu pobiły wszelkie rekordy. Koszt maszyny potrafił się zwrócić w miesiąc, czasem nawet w tydzień!

Nie ma jak postrzelać do gwiazd!
Porównywalny sukces osiągnął rok wcześniej krewniaczy film pt. „Star Wars”, który był jedną z inspiracji dla „Space Invaders” oraz przysporzył jej popularności. Od tej pory kosmos i SF są już stałym tematem świata gier wideo i wykorzystywano je we wszystkie ich gatunkach. Dość powiedzieć, że wideogier najrozmaitszych rodzajów i na różne sprzęty opartych na „Gwiezdnych Wojnach” powstała dobrze ponad setka! Choć „Gwiezdne wojny”, a i „Bliskie spotkania trzeciego stopnia” z tego samego mogły inspirować rozmaicie, to początkowo przestrzeń kosmiczna i science-fiction wydały się twórcom gier ekranowych najlepsze do strzelanin. Do ich kanonu przeszły takie jak np. czerpiący ze „Spacewar!" „Asteroids” oraz „Galaxian” nawiązujący do „Space Invaders”; obie z 1979 r. Na początku lat 80. kontynuowano ten drugi model gier strzelanych, ale i tworzono inne, które reprezentują „Moon Patrol”, „Defender” (dzieło słynnego przede wszystkim za sprawą flipperów Williamsa), „Tempest” czy „Zaxxon”.



Każda z wymienionych jest kosmiczno-SF, wyróżniała się pionierskimi rozwiązaniami i zawojowała rynek, no i wszystkie bez wyjątku należą dziś do klasyki.

Pinballs in space

Dla porównania zobaczmy, jak wyglądają dzieje kosmosu i/lub SF we flipperach. Do 1969 r. nie było ich więcej niż kilka. Dlaczego do tego roku? Proste! - 21 lipca 1969 r. człowiek (co ważne także dla flipperów) obywatel USA, po raz pierwszy stanął na Księżycu. Dlatego reprezentacyjne dla roku 1968 są m.in. „Dixieland”, „Cabaret”, „Fun Park”, „Grande Domino”, „Safari” czy kowbojski „Gun Smoke”, a więc tematyka znana i sprawdzona od wielu lat. Rok później widać zmianę, ale bez kosmo-sf szaleństwa: „Astronaut”, „Cosmos”, „Moon Shot” to bodaj trzy najbardziej reprezentatywne maszyny. W 1970 r. ani pół pinballa na te tematy, w 1971 r. było lepiej, wśród paru jest pierwszy z nazwą „Star Trek” Gottlieba tyle, że nie ma nic wspólnego ze słynnym serialem TV (przypomnijmy miał premierę w 1966 r.). Tak przechrzczono „Astro” z tego samego roku na potrzeby rynku włoski. Kolejne lata nie przyniosły zmiany, nastąpiła ona dopiero w 1977 r. wraz z premierą wspomniany już „Gwiezdnych wojen”. Ciąg dalszy wkrótce.

XII flipperowe mistrzostwa Polski
wersja-PEŁNA-OSTATECZNA-mal.jpg16 listopada w warszawskim klubie Spółdzielnia CDQ odbędą się Printimus 2013 – XII Qulturalne Mistrzostwa Polski w Grze na Flipperach. Głównym organizatorem jest Polskie Stowarzyszenie Flipperowe.

Zwycięzca zmagań zasadniczych, czyli nowy mistrz Polski jak zawsze, dostanie flippera! Ale poza turniejem głównym odbędą się aż cztery towarzyszące! A mianowicie:

CKM.PL Czar Par – rodzaj debla na wesoło, gra w parze na jednej maszynie, każdy gracz obsługuje jeden przycisk łapkowy.

Hula Kula & Trefl Junior and Novice Cup  - dla dzieci i młodzieży do lat 18 udział BEZPŁATNY (nawet jeśli nie zagrają w mistrzostwach)

Pixel Heaven Klasyk – na dwóch zabytkowych elektromechanicznych maszynach

Techland Fun – FunHouse Contest – o najlepszy wynik na  flipperze FunHouse, który jest motywem przewodnim plakatu mistrzostw

Została przygotowana rekordowa liczba trofeów i nagród od sponsorów tytularnych i innych, w tym gry tak komputerowe, jak i bardziej tradycyjne oraz m.in. zegarki, wejściówki do centrum rozrywki, gadżety flipperowe, komputerowe i inne. Trafią one głównie do najlepszych, ale nie tylko, gdyż wszyscy uczestnicy mistrzostw wezmą udział w superloterii z nagrodami oraz dostaną sporo przeróżnych pamiątek. Zapraszamy!