Lifestyle

Poniedziałek 18.02.2019, Jakub Rusak/ fot. istockphoto.com

Jak pić, żeby nie wyhodować mięśnia piwnego

Dzięki tym czterem złotym zasadom nie zapuścisz piwnego bebzona i nie stracisz kumpli, z którymi co piątek chodzisz nastukać się do pubu.

thinkstockphotos-sb10063522p-001-35f8411c91e3ba9907bd6ba5d9370484_0c64a3.jpg
Stara mądrość ludowa brzmi: picie skraca życie i wzmaga tycie. I choć nie jesteśmy w stanie nic poradzić na pierwszą część tego powiedzonka, bo nikt jeszcze nie wymyślił upijającego alkoholu, który nie rujnowałby wątroby (co ci naukowcy robią, do cholery?!), to możemy ci przynajmniej powiedzieć, jak pić, żeby zachować przyzwoitą linię. I to bez zbędnych ćwiczeń. 

Wystarczy, że będziesz przestrzegał tych czterech złotych zasad.

1. Unikaj tłustego jedzenia przed imprezą. Oczywiście zjedzenie kebsa albo karkówki z grilla przed piciem uczyni cię niezniszczalnym i przepijesz wszystkich swoich kumpli, ale nie wpłynie to zbyt dobrze na twoją wagę. Tym bardziej jeśli stosujesz taką dietę regularnie. Wszystko przez to, że kiedy pijesz, organizm przestawia się na trawienie alkoholu, a tłuszcze w jego hierarchii schodzą na dalszy plan. A że coś musi się z nimi stać, to po prostu odkładają się w ciele w postaci tkanki tłuszczowej i ciąży spożywczej, która pięknie przyozdobi twój brzuch.

A zatem w dzień, w którym zamierzasz pić, zamiast golonki i pizzy wybierz coś niskotłuszczowego. Dodatkowo dopraw to jakimś białkiem, które sprawi, że pozostaniesz syty na dłużej i unikniesz nocnej wyprawy na kebsa. Bo druga zasada to:


2. Unikaj fast foodów w trakcie imprezy lub po. Burgerom i kebabom jedzonym o 4 nad ranem w budzie w centrum miasta mówimy stanowcze nie. Wiele osób wini alkohol za pojawienie się bebzona, tymczasem to właśnie takie żarcie najbardziej sprzyja przybieraniu na wadze. Dlatego też żeby ten nieszczęsny kebs cię tak bardzo nie kusił, najedz się przed imprezą zgodnie ze wskazówkami z poprzedniego punktu. I choć wiemy, że to trudne, unikaj też chipsów, orzeszków i wszelkich tłustych przekąsek.

3. Pij tylko takie napoje, które mają wyższy poziom alkoholu w stosunku do zawartych w sobie kalorii. Oznacza to, że powinieneś pić tylko męskie trunki jak czysta wódka albo czysta whisky, a nie jakieś słodzone wynalazki. Drinki mogą bowiem zawierać nawet trzy razy więcej kalorii niż czyste, wysokoprocentowe alkohole. Poza tym im więcej procent, tym szybciej poczujesz efekt, więc i mniej będziesz musiał wypić.

4. Jeśli musisz rozcieńczyć alkohol lub go popić, unikaj napojów typu cola czy sprite. Mają one w sobie tyle cukru i kalorii, że na samą myśl dostaniesz próchnicy i piwnego brzucha. Zamiast nich wybierz wodę z cytryną. Nie dość, że taka mikstura praktycznie nie zawiera żadnych kalorii, to w dodatku złagodzi nieuniknionego kaca.