Lifestyle

Czwartek 27.08.2015, Paweł Jaśkowski

Google likwiduje kolejki w knajpach

Znasz ten ból? Spotykacie się ze znajomymi i nikt nie wie, gdzie możecie pójść coś zjeść lub napić się. Gdy już zdecydujecie, na miejscu okazuje się, że nie ma wolnych stolików. Google znalazł rozwiązanie tego problemu.

google-stolik.jpg
Nowa funkcjonalność Google Search polega na zbieraniu i przetwarzaniu anonimowych danych geolokalizacyjnych. Czyli śledzi poczynania Twoje i innych klientów knajp czy restauracji i w ten sposób sprawdza ruch o każdej porze doby. Dokładnie tak samo dziej się w przypadku nawigacji Google Maps – oznaczone na czerwono szlaki są najbardziej zatłoczone użytkownikami „śledzonymi”.

Jak to działa? Wpisujesz w wyszukiwarkę Google nazwę miejsca, które chcesz nawiedzić, a w odpowiedzi dostajesz dane o knajpie. Po rozwinięciu większej ilości informacji, zobaczysz diagram godzinowy, na którym przedstawione jest natężenie ruchu w lokalu. Teraz wiesz, gdzie polować na stolik.

Z wyplutych przez Google Search informacji, wywnioskujesz między innymi, jak długo poczekasz na realizację swojego zamówienia. Oczywiście możesz też dzięki nowej funkcjonalności szukać spokojnego i mniej obleganego miejsca na spotkanie biznesowe lub na mniej oficjalną randkę… Wtedy też, jak na złość, trafiasz w nieodpowiednie miejsca – zatłoczone i pełne znajomych. Lub wpadasz na swoją dziewczynę, która nie sądziła, że nakryjesz ją na randce w tak obleganym miejscu.

Dyskutuj z autorem na Twitterze