Lifestyle

Środa 17.10.2018, Tomek Makowski/ fot. istockphoto.com

Globalne zmiany klimatyczne mogą wpłynąć na ceny i produkcję piwa

Czy wreszcie jest to wystarczający powód, żebyśmy wszyscy zainteresowali się globalnym ociepleniem i innymi zmianami klimatu?

iStock-854848872.jpg
Jeśli nie przemawiają do was topniejące lodowce, coraz bardziej ekstremalne lata i coraz częstsze susze wynikające z globalnego ocieplenia klimatu, to może chociaż to do was przemówi. Okazuje się bowiem, że obserwowany od lat wzrost średnich temperatur na świecie może mieć bardzo duży wpływ na produkcję i ceny piwa.

Naukowcy przewidują, że jeśli wspomniany wzrost utrzyma się przez najbliższe lata w takim tempie, jak dotychczas, to nieznośne fale upałów i susze zaczną występować regularnie co 2-3 lata. To z kolei, jak wynika z raportu opublikowanego w magazynie „Nature Plants”, spowoduje zmniejszenie światowych zbiorów o 3-17 proc., w tym także zbiorów takiego zboża jak jęczmień. A jak wiadomo, jęczmień jest jednym z podstawowych składników piwa.

Mniej jęczmienia to automatycznie mniej piwa, a mniej piwa – to mniej płynnego szczęścia na świecie. W najgorszych scenariuszach niedoborami złocistego trunku najbardziej zagrożone byłyby Chiny, USA, Niemcy i Rosja, z kolei największy wzrost cen zostałby zanotowany w Irlandii, Włoszech, Kanadzie i Polsce.

Naturalnie wyższe ceny lub mniejsza ilość piwa to nic przy niedoborach żywności czy wody, no ale może chociaż w ten sposób część osób zainteresuje się globalnym ociepleniem klimatu i powagą tego zjawiska.