Lifestyle

Poniedziałek 06.06.2016, Jakub Rusak

Czołgiem na imprezę

Gdy zobaczycie ten filmik to całkowicie zmieni się Wasze postrzeganie słów „ostry wjazd na imprezę”. Bowiem ten facet wjechał do klubu czołgiem.

z20188507Q,-Gozdzik--wjezdza-w-dyskoteke.jpg
„Z buta wjeżdżam, wyłamuję drzwi, z buta wjeżdżam” tak nawijał kiedyś raper Sobota. No ale nawet wjazd w wykonaniu jego twardej ekipy jest niczym, w porównaniu z sytuacją, która miała miejsce w Szubinie – niewielkim miasteczku w województwie kujawsko-pomorskim.

Otóż właściciel tamtejszej dyskoteki Mono Club, chciał urozmaicić sobotnią imprezę pokazem sprzętu militarnego. Miało być ostro, spektakularnie i z prawdziwym przytupem, ale niestety – wyszło jak zwykle.

Podczas przygotowań do fety sprawy wymknęły się całkowicie spod kontroli i pokaz rodem z filmów o Johnie Rambo z udziałem czołgu, a konkretniej haubicy samobieżnej 2S1 Goździk, zakończył się spektakularnym fiaskiem.

Haubica miała przejechać przez błotny tor przeszkód, a później wyłonić się tryumfalnie z płomieni i zatrzymać dopiero przed klubem. I właśnie w tym cały problem, że ten ostatni, zdawałoby się najprostszy, manewr poszedł źle. W wyniku awarii skrzyni biegów i układu hamulcowego, haubica nie była w stanie wyhamować i zatrzymała się dopiero w drzwiach Mono Clubu.



Najzabawniejsze w tej sytuacji jest to, że to sam właściciel dyskoteki sprowadził tę haubicę i w momencie wypadku sam był w jej wnętrzu. Na szczęście jednak obyło się bez strat w ludziach, jedynie ucierpiały nieco drzwi, ścianka klubu i duma właściciela, który był zmuszony odwołać sobotnią imprezę. Facet jednak się nie zraża i w przyszłości ma zamiar zorganizować jeszcze kolejne imprezy z militariami w roli głównej.

Oby tylko nie przyszło mu do głowy zrobić pokazu wyrzutni rakietowych…