Lifestyle

Środa 30.01.2019, Tomek Makowski/ fot. istockphoto.com

Jak nie wyjść na złamasa, odrzucając kobiece zaloty

W 7 przypadkach na 10 to kobiety muszą spławiać natrętnych amantów, którzy próbują poderwać je tekstami rodem z forum randka.pl. Ale od czasu do czasu sytuacja się odwraca. Jak więc kulturalnie pozbyć się niechcianej wielbicielki?

iStock-1063760026.jpg
Czasem już po pierwszym spotkaniu z dziewczyną doskonale wiesz, że nie ma żadnej możliwości, żeby coś z tego było. Po prostu nie zaiskrzyło i już, zdarza się. Jednak problem pojawia się, gdy dziewczyna nie podziela twojego przekonania i zaczyna regularnie pisać do ciebie przez media społecznościowe i zapraszać cię na kolejne spotkania. Jak w takiej sytuacji się zachować?

Jeśli uważasz, że taktyka „na dupka” jest w porządku, to właściwie już w tym momencie możesz skończyć czytać ten tekst. Jeśli jednak zależy ci na uczuciach twojej niepoprawnej amantki i na swojej reputacji, a zakładamy, że tak jest, przeczytaj dalej i sprawdź, jak wyjść z klasą z takiej niezręcznej i niekomfortowej sytuacji.

Nie wymyślaj głupich wymówek
Jedną z rzeczy, której zdecydowanie nie należy robić w takiej sytuacji, jest lekceważenie kobiety. Odpisuj na wiadomości tekstowe, odbieraj telefony, a przede wszystkim nie odwołuj spotkań w ostatniej chwili, tłumacząc, że zapomniałeś o urodzinach psa twojej babci. To niepoważne. Jeśli już się z nią umówiłeś, to się z nią spotkaj, i najlepiej podczas spotkania powiedz o tym, co czujesz.

Nie trzymaj jej „na wszelki wypadek”
Dla wielu facetów takie rozwiązanie może wydawać się wygodne i kuszące. Nie trzymaj jednak kobiety na dystans, tylko po to, aby raz na jakiś czas spotkać się z nią na seks – taka relacja jest ok, ale tylko pod warunkiem, że obie strony wiedzą, na czym ona polega, i się na nią godzą. W przeciwnym razie stajesz się zwykłym manipulatorem.

Nie zrywaj kontaktu z dnia na dzień
Wielu ludzi twierdzi, że w dobie serwisów typu Tinder nagłe zerwanie kontaktu bez wyjaśnienia jest całkowicie akceptowalne. Nie możemy się z tym zgodzić – to zwykłe tchórzostwo i pójście na łatwiznę. Poza tym takie zachowanie pozostawia drugą osobę w stałej niepewności, co też mogła zrobić nie tak, że tak nagle postanowiłeś ją olać. Nawet jeśli randki nie poszły po twojej myśli, nie jest to usprawiedliwienie dla braku szacunku wobec drugiej osoby.

Co zatem zrobić? To, co jest najprostsze, najuczciwsze, a przy tym najstraszniejsze, czyli po prostu powiedzieć prawdę. Dziewczyna będzie zawiedziona? Zapewne tak, ale w ten sposób okażesz jej szacunek. Poza tym pomyśl o jej zawodzie, gdyby okazało się, że przez kilka miesięcy była dla ciebie tylko opcją „na wszelki wypadek”.