Lifestyle

Wtorek 25.09.2018, Tomek Makowski/ fot. istockphoto.com

Facet napadł z bronią w ręku na stację benzynową – jego łup: napoje energetyczne

Wyjaśnijcie nam, co trzeba mieć w głowie, żeby wpaść ze spluwą na stację benzynową tylko po to, by ukraść kilka energetyków?

iStock-178116696.jpg
Ten całkowicie absurdalny napad miał miejsce w Krzeczowie pod Wieluniem. 29-latek wparował na stację benzynową z pistoletem w ręku, oddał dwa strzały (na szczęście nikogo nie ranił), po czym ukradł kilka napojów energetycznych i uciekł samochodem z miejsca zdarzenia. Ale to jeszcze nie wszystko.

Policja z województw łódzkiego i śląskiego naturalnie od razu zaczęła poszukiwania sprawcy, który ukrywał się w lesie w miejscowości Bobrowniki. Gdy w końcu na niego natrafiono doszło do wymiany ognia. Gość oddał kilka strzałów w kierunku funkcjonariuszy, ale ci ostatecznie go obezwładnili. I o ile policjanci wyszli ze strzelaniny bez szwanku, o tyle nie można powiedzieć  tego samego o sprawcy. Mundurowi znaleźli przy nim broń, z której prawdopodobnie postrzelił się sam.

Ostatecznie za wszystkie przestępstwa mężczyźnie grozi nawet 15 lat więzienia. I, co warto podkreślić jeszcze raz, to wszystko dla napojów energetycznych. Nigdy nie sądziliśmy, że pijąc red bulla czy innego tigera rano na pobudkę, mamy w rękach tak cenny skarb, wart tylu lat odsiadki.