Active

Piątek 23.11.2018, Tomek Makowski/ fot. screen YouTube

Wrestler rzucił betonowym blokiem w głowę przeciwnika

Wrestling to nie jest sport dla mięczaków, a zawodnicy z reguły narażeni są na ciosy łokciami, kolanami, krzesłami i bardzo twarde spotkania z ziemią. Ale na spotkanie z betonowym blokiem chyba nikt nie był przygotowany.

a43277675bf6fab18f6683a7555df43d.png
Sytuacja, która miała miejsce podczas zawodów wrestlingowych Lucha Libre Boom w meksykańskim mieście Tlalnepantla pod koniec listopada 2018, wstrząsnęła całym światem dyscypliny. Oto zawodnik zwany Angel o Demonio (Anioł lub Demon) rzucił betonowym blokiem z ringu wprost w głowę swojego przeciwnika – portorykańskiego gwiazdora wrestlinu o ksywie Cuervo (Kruk).

Na wideo z walki widać wyraźnie jak ten pierwszy schodzi z ringu, po to by przynieść dwa spore betonowe bloki gdzieś zza kulis. Co ciekawe, zawodnikowi w pewnym momencie pomaga w tym… sędzia, który z jakiegoś powodu nie uznał, że użycie dwóch cegłówek w walce będzie czymś złym. Następnie mamy fragment, w którym Kruk tłucze Anioła krzesłem i na chwilę odwraca się od swojego przeciwnika, by wyjąć coś spod sceny. No i wtedy w Anioła wstępuje jego drugie wcielenie – Demon. Zobaczcie to sami.



Incydent naturalnie rozwścieczył całe środowisko wrestlerów. Zawodnicy natychmiast chcieli spuścić łomot Demonowi, a inni nazywali jego zagranie „obrzydliwym” i wyrażali nadzieję, że facet nigdy więcej nie stanie w ringu. No i trudno się dziwić, bo Kruk po spotkaniu pierwszego stopnia z betonowym blokiem trafił na intensywną terapię z pękniętą czaszką i tzw. krwiakiem nadtwardówkowym. Na szczęście interwencja lekarzy sprawiła, że Cuervo przeżył i obecnie znajduje się w całkiem niezłym stanie. Oczywiście jak na kogoś, kto otrzymał cios cegłą w głowę.

Anioł lub Demon po wszystkim przeprosił i tłumaczył, że wcale nie celował w głowę przeciwnika tylko w jego plecy, co wcale nie sprawia, że incydent jest mniej chory. Naturalnie wrestler za użycie cegłówki podczas walki został zawieszony na czas nieokreślony.

No, czyli to by było na tyle w kwestii tego, że wrestling jest "na niby".