Wszystko wskazuje na to, że "Era braci Kliczko" dobiega końca. Wszystkiemu winny nie tyle wiek, co … polityka.
Niemiecki trener Ukraińskiego Mistrza, starszego z bracki Kliczków zapowiedział, że Witalij wyjdzie do ringu najprawdopodobniej jeszcze jeden jedyny raz. Termin walki dokładnie nie jest znany. Wszystko zależy bowiem od planów politycznych pięściarza. Ukrainiec od dawna zapowiada, że po karierze sportowej całkowicie poświęci się polityce. Dla 41 - letniego sportowca to będzie trudna decyzja. Wielokrotnie w wywiadach powtarzał, że nie wyobraża sobie życia bez boksu dzięki któremu zarobił wiele milionów dolarów.

W swojej zawodowej karierze bokserskiej (zaczynał od kick-boxingu) "Dr. Ironfest" stoczył 47 pojedynków. Wygrał aż 45 w 4 nokautując rywali. Z ringu pokonany schodził nie przez rywali, a kontuzję jak to miało miejsce w walce z Chrysem Byrdem oraz ... sędziego, który według Ukraińca za wcześnie przerwał jego wielki bój z Lennoxem Lewisem gdzie twarz pięściarza była jedną wielką plamą krwi. Według fachowców do momentu przerwania pojedynku to właśnie on wygrywał. Po nim Lewis zakończył karierę. Ukrainiec ma "na rozkładzie" także dwóch naszych. Zarówno z Albertem Sosnowskim jaki Tomaszem Adamkiem robił co chciał. Obaj nie wytrzymali pełnego dystansu. Dotrwali tylko i aż do dziesiątej rundy.

Pas federacji WBC wywalczył w 2004 roku pokonując w zemście za znokautowanie brata Corriego Sandersa. Po jednej obronie nękany kontuzjami kolana przerwał karierę. Zatęsknił. Wrócił po czterech latach na wejściu rozprawiając się piekielnie mocno bijącym Nigeryjczykiem Samuelem Peterem.

Rywalem Kliczki w jego ostatniej walce teoretycznie miałby być Kanadyjczyk Bermane Stiverne, oficjalny pretendent do pasa WBC. Teoretycznie...