Active

Poniedziałek 11.06.2018, Tomek Makowski/ fot. Tomasz Gawalkiewicz/Forum, Instagram

Miało być motywująco, a wyszło odwrotnie – polski żużlowiec wydziarał sobie cytat z błędem

Ten moment, gdy chcesz wydziarać sobie na klacie supermotywujący tekst w języku angielskim, ale coś idzie bardzo, ale to bardzo nie tak.

pieszcz.jpg
Wśród najbardziej wyświechtanych, oklepanych i nudnych cytatów, które można sobie wytatuować, słowa: „Never give up” („Nigdy się nie poddawaj”) znajdują się w pierwszej trójce pomiędzy „Jesteś zwycięzcą” a „Żyj chwilą”. Nie nam oceniać ludzi, którzy dziarają sobie takie słowa na ciele, ale jeśli już to robią, to niech upewnią się, że robią to dobrze.

Żużlowiec zespołu GKM Grudziądz Krystian Pieszczek niestety jednak nie wziął sobie do serca powyższych słów. Miało być głęboko i motywacyjnie, a wyszło jak zwykle. Zamiast wspomnianego „Never give up” na klacie Pieszczka znalazł się napis: „Don’t never give up”. I o ile w polszczyźnie podwójne zaprzeczenie ma sens i jest poprawne gramatycznie (Pieszczek zapewne dosłownie przełożył polskie sformułowanie na angielski), o tyle w angielszczyźnie już to tak nie działa.

5b18e7edf3ada_p.jpg


Tatuaż żużlowca można więc przetłumaczyć jako „Nigdy się nie nie poddawaj” lub „Zawsze się poddawaj”. Oczywiście w sieci nie pozostało to niezauważone i Pieszczek natychmiast stał się obiektem beki. Na szczęście szydera internautów dotarła też do samego żużlowca i niedługo potem niefortunne „don’t” zakryła czarna pięść. Tylko co z tego, skoro pewnie nikt już o tym nie zapomni. Zresztą, tatuaż stracił już swoją symetrię, więc nie będzie trudno domyślić się, że coś tam musiało pójść bardzo nie tak.