Zostań marynarzem... w Warszawie. Wodociągi szukają do pracy na statkach

Jeśli marzysz o byciu wilkiem morskim, ale z drugiej strony nie chciałbyś wyjeżdżać z domu, bo nie wyobrażasz sobie, że nie spędzasz weekendów z kumplami, to mamy dla ciebie pomysł, jak połączyć przyjemne z pożytecznym.

iStock-842461892.jpg


Możesz zostać marynarzem nie ruszając się z miasta, które nie ma dostępu do morza. A to wszystko za sprawą Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie, które poszukuje do pracy właśnie... marynarzy. Chociaż nie wypłyniesz na pełne morze, Wisła w stolicy to też całkiem szerokie wody.

Co będzie należało do obowiązków miejskiego marynarza? Przede wszystkim obsługa motorówek i kotwiarek, dbanie o porządek i wykonywanie prac konserwacyjnych. Zatrudnieni na stołecznych statkach będą monitorować ujęcia wody, wykonywać pomiary stanu Wisły i sprawdzać poziom warstwy filtracyjnej. Marynarze będą też obsługiwać tzw. „Chude Wojtki” czyli statki, które służą do „płukania” dna Wisły. 

Aby rozpocząć pracę na warszawskich wodach należy mieć minimum wykształcenie zawodowe, umieć obsługiwać komputer i sprawnie posługiwać się elektronarzędziami. Do tego konieczna jest umiejętność pływania łodzią motorową i prawo jazdy – prawdopodobnie na wypadek, gdyby rzeka nagle wyschła i trzeba będzie jeździć po dnie samochodem.

W zamian stołeczne przedsiębiorstwo oferuje umowę o pracę, premie, prywatną opiekę medyczną, szkolenia specjalistyczne, dofinansowanie do nauki, pakiet świadczeń socjalnych i możliwość uczestnictwa w różnych sekcjach sportowych.

Flota Wodociągów Warszawskich to ponad 20 statków i 130 lat tradycji. Warszawa jest jedynym miastem w Europie, w którym ujęcie wody pitnej znajduje się w nurcie rzeki i wykorzystuje naturalny proces infiltracji - charakterystyczna konstrukcja znajduje się na wysokości Saskiej Kępy i jest potocznie zwana „Grubą Kaśką".


Kandydaci mogą zgłaszać się do 6 stycznia. Ogłoszenie dostępne jest tutaj




ZOBACZ TAKŻE: SPRAWDŹ, CZY ZARABIASZ WIĘCEJ. ROŚNIE NAJNIŻSZA KRAJOWA




Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Piątek 03.01.2020