Żona odcięła mu penisa

Po pierwsze: nie zdradzaj swojej kobiety. Po drugie: jeśli już to zrobisz, to nigdy, przenigdy, nie ufaj jej kiedy emocje wciąż jeszcze nie opadły. W przeciwnym razie może skończyć się to dla Ciebie bardzo źle.
bez penisa.JPG

Oba te błędy popełnił pewien mieszkaniec Tajlandii, który nie dość, że zdradził swoją żonę z jej najlepszą przyjaciółką, to dodatkowo pozwolił się przekonać, że ta mu to wybaczyła. Biedny Taj, w wyniku swojej łatwowierności, najprawdopodobniej straci na zawsze swojego najlepszego przyjaciela – tak, swojego penisa. Ale od początku.

47-letni mężczyzna o nazwisku Aun (nie, to nie jest jego prawdziwe nazwisko, już chłopina najadł sie dość wstydu w swoim życiu) wiódł szczęśliwe życie ulicznego sprzedawcy kurczaków w kurorcie Pattaya, u boku swojej tajskiej żony. W pewnym momencie sielanka mu się znudziła i postanowił przespać się z przyjaciółką swojej drugiej połówki.

Żona niestety o całej sprawie się dowiedziała i zrobiła Aunowi niezłą awanturę. Jak jednak wiadomo, zemsta najlepiej smakuje na zimno, więc po dość krótkiej kłótni kobieta udała, że się uspokoiła. Wtedy to zaczęła flirtować ze swoim mężem – ściągnęła mu spodnie i zaczęła zabierać się do fellatio.

Łatwowierny Aun dał się momentalnie przekonać, że żona już mu wybaczyła, więc odprężył się i dał ponieść chwili. Kobieta jednak tylko na to czekała. Momentalnie chwyciła za nóż do tapet i chlast! Odrąbała mu całe genitalia.



Kilkanaście minut później zjawiła się karetka (wezwana przez samą kobietę) i znalazła zakrwawionego Auna siedzącego na środku ulicy, z krwią tryskającą z miejsca, gdzie jeszcze chwilę temu znajdował się jego penis. Ten zaś nie został całkowicie odcięty – trzymał się ciała jedynie na włosku.

Karetka natychmiast przetransportowała go do pobliskiego szpitala, gdzie Tai trafił na stół operacyjny. Nie wiadomo jednak jeszcze czy uda mu się odzyskać swojego najlepszego przyjaciela. Cóż, będzie to dla niego bardzo sroga nauczka.




Dodał(a): Jakub Rusak Czwartek 09.06.2016